To nie fikcja, ale kolejny front wojny, który rozgrywa się z dala od kamer. Ukraińskie pola uprawne, już wyniszczone przez działania wojenne, teraz atakuje nowy wróg – szarańcza wędrowna i egipska. Roje liczące miliony owadów opanowały tysiące hektarów ziemi w regionach chersońskim, zaporoskim i dniepropietrowskim, zamieniając żyzne tereny w pustkowia.

Fot. Warszawa w Pigułce
Tysiące hektarów spalone przez owady
W samym tylko obwodzie zaporoskim zniszczeniu uległo ponad 21 tysięcy hektarów pól – tam, gdzie jeszcze niedawno zbierano zboże, dziś nie ma nic prócz ciszy i pyłu. Szarańcza pożera rzepak, jęczmień, pszenicę, słonecznik, warzywa i trzcinę, zostawiając po sobie jedynie zniszczenie. Rolnicy są bezradni, bo wiele terenów znajduje się w strefach przyfrontowych, gdzie nie da się przeprowadzić oprysków z powietrza, a dostęp jest ograniczony.
Naturalne warunki sprzyjają katastrofie
Eksperci ostrzegają: ciepłe, suche lata oraz opuszczone, niezabezpieczone grunty stworzyły idealne warunki dla rozwoju tej biologicznej katastrofy. Zniszczone przez Rosjan zapory i systemy melioracyjne sprawiły, iż na Ukrainie powstały ogromne, wilgotne obszary, będące idealnym środowiskiem do rozmnażania owadów.
Co gorsza, naturalni wrogowie szarańczy – jak ptaki – omijają rejony objęte wojną, co oznacza, iż żywioł rozrasta się bez żadnej kontroli. To niepojęty sojusz wojny i klimatu, który uderza w samo serce ukraińskiego rolnictwa.
Szarańcza kontra żaby – natura odpowiada na własny sposób
Na horyzoncie pojawiło się jednak światełko nadziei – na zniszczonych terenach masowo pojawiły się żaby, które zaczęły pochłaniać szkodniki i ślimaki. Choć ich walka z owadami przypomina epickie starcie Dawida z Goliatem, są dziś jednym z nielicznych sprzymierzeńców ukraińskich rolników.
Co to oznacza dla Ukrainy – i dla Europy?
To nie tylko lokalna katastrofa rolnicza. Ukraina, będąca jednym z głównych dostawców zboża i olejów roślinnych do Europy, może nie być w stanie zapewnić plonów, od których zależy żywność milionów ludzi. Katastrofa przyrodnicza zaczyna przybierać wymiar geopolityczny, a rolnicy, naukowcy i obrońcy środowiska prowadzą dziś walkę, od której zależy przyszłość całego regionu.
Szarańcza, wojna i klimat – trzy siły, które rzuciły Ukrainę na kolana. Czy da się jeszcze powstrzymać ten marsz ku katastrofie?
Źródło: rp.pl/warszawawpigulce.pl