Gorąca faza konfliktu Iran-Izrael została zakończona, ale zdaniem analityka z Ośrodka Studiów Wschodnich Krzysztofa Strachoty, spór nie został w pełni zażegnany.
Prezydent Donald Trump zapowiedział, iż w przyszłym tygodniu zaplanowano rozmowy pokojowe z Iranem.
– Problemem dla osiągnięcia porozumienia jest to, iż Stany Zjednoczone są nieco mniej wiarygodne z perspektywy Iranu – mówił w porannej rozmowie Radia Lublin Krzysztof Strachota. – To Trump zerwał porozumienie niegdyś zawarte przez Obamę w sprawie nuklearnej, to Trump prowadząc negocjacje z Iranem dopuścił do tego, iż Izrael zaatakował Iran, to Trump wreszcie zbombardował cele w Iranie. Irańczycy sygnalizują to, iż być może podpiszą porozumienie czy będą rozmawiali z Amerykanami, a Izrael znowu ich zaatakuje. Na dobrą sprawę jest to kwestia tego, jaka będzie oferta amerykańska, jak bardzo Amerykanie będą wiarygodni w tym, iż sami nie zaatakują i iż Izrael nie zaatakuje. Alternatywą jest prędzej czy później powrót do konfliktu zbrojnego.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Gdyby doszło do eskalacji konfliktu i zablokowania cieśniny Ormuz oraz Morza Czerwonego, zdaniem eksperta skutkowałoby to przede wszystkim potężną destabilizacją gospodarczą. Ponadto Europa mogłaby mierzyć się z nową falą uchodźców uciekających z terenu konfliktu.
KosI/ opr. DySzcz
Fot. screen