Działająca incognito dziennikarka BBC odkryła rosyjską sieć fake newsów, która miała zakłócić tegoroczne wybory w Mołdawii. Osoby administrujące tą siecią obiecywały internautom zapłatę za publikowanie prorosyjskiej propagandy mogącej osłabić prounijne ugrupowanie rządzące w kraju.
Uczestnicy otrzymywali pieniądze za znalezienie zwolenników prorosyjskiej opozycji mołdawskiej, którzy potajemnie przeprowadzą "sondaż" w imieniu nieistniejącej instytucji. Wyniki tego niereprezentatywnego sondażu, wskazujące na przegraną Partii Działania i Solidarności (PAS), miałyby stanowić podstawę do ewentualnego podważenia wyników głosowania.
Powiązania z objętym sankcjami oligarchą
BBC ustaliło powiązania między tajną siecią na TikToku a mołdawskim oligarchą Ilanem Sorem, objętym sankcjami przez USA za "kremlowskie operacje wrogiego wpływu" i zbiegłym do Moskwy. Sor został też objęty sankcjami przez Wielką Brytanię za korupcję.
Stacja odkryła też związki między siecią a organizacją non-profit Evrazia. Organizacja ta jest związana z Sorem i została objęta sankcjami przez USA, UE i Wielką Brytanię za przekupywanie obywateli Mołdawii, by w zeszłorocznym referendum zagłosowali przeciw członkostwu kraju w UE.
Szczegóły rosyjskiej operacji
Dziennikarka BBC wraz z innymi "rekrutami" wzięła udział w tajnym szkoleniu online, z którego była później egzaminowana. Następnie skontaktowała się z nią koordynatorka sieci, która według profilu w serwisie społecznościowym pochodzi z prorosyjskiego Naddniestrza.
Koordynatorka powiedziała dziennikarce, iż będzie dostawać 3 tys. mołdawskich lejów (170 dolarów) miesięcznie za zamieszczanie na TikToku i Facebooku odpowiednich postów przed wyborami. Pieniądze te miały być wysyłane za pośrednictwem Promswiazbanku - objętego sankcjami rosyjskiego banku, który jest akcjonariuszem jednej z firm Sora.
Nieprawdziwe zarzuty przeciw rządowi
Dziennikarce poproszono, by w swoich wpisach publikowała nieuzasadnione zarzuty, między innymi iż rząd Mołdawii zamierza sfałszować wyniki wyborów. Miała też twierdzić, iż członkostwo kraju w UE zależy od tego, czy jego obywatele należą do społeczności LGBTQ+, oraz iż prezydentka Maia Sandu ułatwia handel dziećmi.
Jedna z proponowanych fraz głosiła, iż "reżim Sandu używa dzieci jako żywej waluty". Według BBC sieć składała się z co najmniej 90 kont na TikToku, które od stycznia opublikowały tysiące nagrań obejrzanych ponad 23 mln razy.
Fałszywe sondaże za pieniądze
Dziennikarce zaoferowano też 200 lejów (13 dolarów) za godzinę za przeprowadzenie "sondażu" w stolicy Mołdawii na temat ulubionych kandydatów wyborców. Wcześniej została przeszkolona z tego, jak subtelnie wpływać na odpowiedzi respondentów.
BBC poprosiła Sora i Evrazię o komentarz, ale do chwili publikacji depeszy go nie otrzymała. Stacja podkreśliła, iż choć Mołdawia jest niewielka, to zdaniem ekspertów ma ogromne znaczenie strategiczne zarówno dla Europy, jak i Kremla.
Źródła wykorzystane: "BBC"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.