W związku z kryzysem w relacjach polsko-ukraińskich doszło do wyraźnej aktywizacji prorosyjskich działaczy oraz osób z różnych powodów infekujących polską infosferę (tzw. koniunkturaliści) treściami zbliżonymi do rosyjskiej propagandy. Źródła stricte rosyjskie wydają się przy tym nie przejawiać aktywności większej niż we wcześniejszych okresach. Można odnieść wrażenie, iż Rosjanie intensywnie stosując mechanizm „dolewania oliwy do ognia” pod koniec sierpnia i na początku września zakładają, iż obecny stan nie wymaga już nadmiernej ingerencji. Jest to dosyć przykra konstatacja, gdyż wyraźnie poważna część treści zbieżnych z rosyjską propagandą i dezinformacją (te które znaliśmy wcześniej z rosyjskiej infosfery) emitowana jest przez obywateli RP (którzy dostrzegli korzyści w tworzeniu treści podsycających negatywne emocje), a nie przez samych Rosjan.
Obecnie w efekcie zaistnienia poważnych napięć na linii Kijów-Warszawa tzw. koniunkturaliści starają się wykorzystać sytuację do realizacji celów natury politycznej oraz medialnej (próba zaistnienia medialnego). Działanie to uzupełniane jest o treści emitowane przez osoby trwale zaangażowane we wspieranie działań dezinformacyjnych Moskwy. Ten element wspierany jest z kolei przez aktywność rosyjskich polskojęzycznych źródeł publikujących wpisy, które wyznaczają odpowiednie z perspektywy Kremla kierunki narracyjne. Owe kierunki rezonowane są w polskiej infosferze przez prorosyjskich aktywistów, którzy w ten sposób uzupełniają działania koniunkturalistów mogąc wpływać również na nagłaśniane przez nich przekazy. W ujęciu całościowym dochodzi do stymulowania skrajnych emocji i ukierunkowywania fermentu w stronę korzystnych z punktu widzenia Moskwy zachowań/poglądów.
Bieżące narracje:
- Ukraina „zdradziła” Polskę,
- Ukraina zadała Polsce „cios w plecy”,
- Ukraina jest „zagrożeniem” dla Polski (widmo „wrogiego Polsce sojuszu ukraińsko-niemieckiego”),
- należy wstrzymać jakiekolwiek wsparcie dla „niewdzięcznych Ukraińców”,
- należy zreorientować politykę zagraniczną RP (w domyśle z proukraińskiej na prorosyjską),
- przyjacielski poziom relacji polsko-ukraińskich został „zniszczony na zawsze” (“nie ma już szans” na porozumienie z Kijowem).
Wynikające z tego cele dot. wpływu na obywateli RP:
- podważyć sens wspierania Ukrainy (doprowadzić do ograniczenia wsparcia dyplomatycznego i militarnego),
- podważyć pogląd o wspólnocie interesów Polski i Ukrainy (dot. sfery bezpieczeństwa),
- podważyć zaufanie do zachodnich partnerów Polski,
- zasiać obawę, co do możliwości przyszłego ataku ze strony Ukrainy na Polskę.
Całościowy obraz sytuacji, który stara się zakorzenić w Polsce strona rosyjska sprowadza się do ugruntowania w Polsce przekonania, iż interes Ukrainy jest “całkowicie sprzeczny” z interesem Polski. Odnosi się to przede wszystkim do sfery bezpieczeństwa – kreowanie Ukrainy na zagrożenie. W tej wizji rzeczywistości Polska “powinna odrzucić” prozachodni i proukraiński kurs państwa, a “skupić się” na nawiązaniu przyjacielskich i bliskich relacji z Rosją. W tym zafałszowanym obrazie rzeczywistości dochodzi do przejaskrawiania obrazu kryzysu, co sprowadza się do zakorzeniania radykalnych poglądów co do stanu relacji polsko-ukraińskich (przykłady przejaskrawiania -„to koniec przyjacielskich relacji”, „to zdrada”, „to cios w plecy” itp.). Równolegle odświeżane są wcześniejsze narracje, które służyły stymulowaniu wśród Polaków niechęci wobec Ukrainy – np. kwestia tzw. “ukrainizacji Polski”.
Warto zaznaczyć, iż kwestia „ciosu w plecy” rzekomo zadanego nam przez Kijów łączona jest przez prorosyjskie źródła z tematem rocznicy 17.09.1939. W danym kontekście budowana jest paralela pomiędzy polityką II RP i III RP. W danym zafałszowanym obrazie rzeczywistości elity polityczne Polski międzywojennej ukazywane są jako „winne” rozpadowi państwa (atakowi ZSRS), a współczesne elity III RP przedstawiane są jako „ściągające nad Polskę” widmo kolejnego rozbioru (kolejnego “ciosu w plecy”). Tym razem treść wydaje się wskazywać na to, iż „cios w plecy” zadać ma Ukraina (w sojuszu z Niemcami). Dany przekaz wpisuje się w kontekst działań z zakresu pozycjonowania Ukrainy na państwo „de facto wrogie” i „zagrażające” Polsce.
W obecnej sytuacji warto studzić emocje, a nie wykorzystywać obecne napięcia do realizacji własnych ambicji i partykularnych interesów. Pomimo obecnego kryzysu, który w po części jest wywołany przez nieprzemyślane/ szkodliwe działania i wypowiedzi ukraińskich polityków, Polskę i Ukrainę niezmiennie łączą cele strategiczne, które odnoszą się do sfery bezpieczeństwa. Najważniejszym z nich jest wspólna obrona przed agresywną polityką Moskwy. Warto również pamiętać, iż pomimo niekiedy szokujących wypowiedzi ukraińskich polityków, naród ukraiński w sposób stały i niezmienny wyraża ogromną wdzięczność za okazaną mu pomoc ze strony Polski.
Autor: Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”