Jest coś, co po cichu prześlizgnęło się przez zgiełk morderczo fałszywego epizodu zwanego covid-19, pisze dr Mathew Maavak. "Jeśli szczepionki przeciwko Covid-19 były "eksperymentalnymi terapiami genowymi", jakie inne eksperymenty genetyczne są kontynuowane bez przeszkód?" –.
W maju 2020 r. dr Maavak napisał artykuł o tym, jak SARS-CoV-2 nie kiełkował w próżni. Instytut Wirusologii w Wuhan przeprowadził badania z alarmującymi globalnymi analogiami, w tym dążenie do superinteligencji i rozwój chimer, czyli hybryd międzygatunkowych.
To, co napisał w maju 2020 r., jest przez cały czas aktualne. Wczoraj dr Maavak ponownie opublikował swój artykuł sprzed czterech lat.
Koronawirus w czasach chimery i nie tylko
Autor: Dr. Mathew Maavak
W maju 2020 roku, gdy koronawirus trafił na pierwsze strony gazet, podejrzewałem, iż wirus jest częścią znacznie bardziej złowrogiego planu. To, co wtedy napisałem, pozostaje tak samo aktualne dzisiaj. Oto jest.
Genetycznie zwiększona konkurencyjność
Wirus Sars-Cov-2, który rzekomo powoduje covid-19, nie wykiełkował w próżni. Badania prowadzone w Instytucie Wirusologii w Wuhan miały złowieszcze odpowiedniki na całym świecie. Obejmowały one dążenie do superinteligencji i rozwój międzygatunkowych hybryd lub chimer.
To, co zaczęło się jako misja naukowa mająca na celu zaradzenie wadom wrodzonym, gwałtownie przekształciło się w globalny wyścig w celu stworzenia zaprojektowanych dzieci, superżołnierzy i transludzi dzięki biotechnologii, sztucznej inteligencji i/lub neuralinkingu maszynowego. 21St Eugenika stulecia jest milcząco uzasadniana potrzebą zwiększenia "konkurencyjności narodowej".
Prym wiodą tu Chiny. W jednym z odkrywczych epizodów gigant sekwencjonowania genomu BGI Shenzhen pozyskał i zsekwencjonował DNA ponad 2000 osób – głównie Amerykanów – z wynikami IQ co najmniej 160. Według Stephena Hsu, fizyka teoretycznego z Michigan State University i doradcy naukowego BGI:
Wyjątkowa osoba daje ci o rząd wielkości większą moc statystyczną, niż gdybyś wziął przypadkowych ludzi z populacji...
BGI Shenzhen zamierza stać się "bio-Google", które będzie gromadzić "światowe informacje biologiczne i czynić je powszechnie dostępnymi i użytecznymi". Od 2012 roku rozpoczęła współpracę z Fundacją Billa i Melindy Gatesów ("BMGF"). Nie ma tam żadnych niespodzianek.
Tego typu przedsięwzięcia naukowe opierają się na założeniu, iż zbiór inteligentnych próbek może pomóc w identyfikacji i przeszczepieniu optymalnych fragmentów materiału genetycznego przyszłym pokoleniom.
Czy wirus lub szczepionka może wykonać ten przeszczep? A może takie agencje zostaną użyte do wybicia większości populacji ludzkiej, zanim pojawi się "genetyczne antidotum", które odwróci ich śmiertelne skutki? Do tego czasu dla zdecydowanej większości ludzkości będzie już za późno. Sztuczna selekcja, wspierana przez sztuczną inteligencję, może zadecydować o tym, kto otrzyma tę nową dawkę przypominającą. Ale czy taki hipotetyczny scenariusz jest w ogóle realny? Jest tu zbyt wiele niewiadomych, ale wirusy, wymazy z nosa i "szczepionki" z pewnością dostarczą istotnych danych dla "Projektu Nowego Ludzkiego Genomu".
Nowy eugeniczny duch czasu
Nauka o eugenice nie zniechęca się debatą na temat wychowania nad naturą, choćby po wyczerpujących badaniach, które nie zdołały ustalić wariantów genetycznych związanych z inteligencją. Na przykład w badaniu z 2010 r. prowadzonym przez Roberta Plomina, genetyka behawioralnego z King's College London, zbadano ponad 350 000 wariantów pojedynczych liter DNA w genomach 7900 dzieci, ale nie znaleziono żadnego cennego wariantu. Co ciekawe, większość inteligentnych próbek zakupionych przez BGI Shenzhen pochodziła z działalności badawczej Plomina.
Okresowe niepowodzenia nie odstraszyły zwolenników "dobroczynności prokreacyjnej", którzy twierdzą, iż ludzkim obowiązkiem jest wzmacnianie kodów genetycznych przyszłych pokoleń. Niezastosowanie się do tego jest określane jako "zaniedbanie genetyczne", a choćby znęcanie się nad dziećmi. jeżeli brzmi to dziwnie znajomo, wystarczy spojrzeć na światopogląd, który kiedyś ożywiał świat zachodni, zanim naziści podnieśli go na zupełnie nowy poziom.
Eugeniczny duch czasu ogarnął Chiny w wielkim stylu. Zgodnie z ustawą o opiece zdrowotnej nad matką i dzieckiem (1994) do aborcji zaleca się aborcję płodów z potencjalnymi chorobami dziedzicznymi lub deformacjami. W tempie, w jakim Pekin buduje swoją eugeniczną utopię, definicja deformacji może ostatecznie obejmować genetycznie zdiagnozowane średnie IQ.
Zamiast wzbudzić oburzenie opinii publicznej, ustawa przyspieszyła gwałtowny pęd do selekcji "inteligentnych" dzieci dzięki metod takich jak preimplantacyjna diagnostyka genetyczna ("PGD"). Ideą PGD jest badanie przesiewowe i identyfikacja najbardziej obiecujących zarodków do implantacji i narodzin. W połączeniu z narzędziami do edycji genów CRISPR, oczekuje się, iż następne pokolenie obywateli Chin będzie wykazywać znacznie wyższe IQ – przynajmniej według bioetyków, którzy martwią się o przyszłość naznaczoną "genetycznymi posiadającymi" i "genetycznymi nieposiadającymi". Chiny mają już troje dzieci edytowanych przez CRISPR, których obecny los pozostaje nieznany.
W następstwie psychozy koronawirusa dostępność "inteligentnych próbek" wzrosłaby wykładniczo i może dobrze współgrać z eugeniczną agendą Fundacji Rockefellera i BMGF. Nawiasem mówiąc, Bill Gates dorastał w domu, który był mocno zaangażowany w kontrolę populacji i eugenikę.
Nasze inteligentne społeczeństwa mogą nieuchronnie stanąć przed egzystencjalnym pytaniem "mieszkają-wynajmują" i "żyją-nie". Zaaranżowany bunt w kierunku selektywnego wymierania, jeżeli do niego dojdzie, ma tragikomiczne publiczne oblicze: autystycznego Szweda, który powtarza mantrę "słuchaj nauki" i "słuchaj ekspertów".
W jaki sposób przyszłe dzieci projektantów wniosą wkład w społeczeństwo? Po pierwsze, zabraknie nam takich osób jak Beethoven (głuchy); Albert Einstein (trudności w uczeniu się/późny rozwój); John Nash (schizofrenia); Andrea Boccelli (jaskra wrodzona) i Vincent van Gogh (przewlekła depresja/lęk) i wielu innych im podobnych. Przyszły Stephen Hawking (choroba neuronu ruchowego) i Greta Thunberg (zespół Aspergera – rzekomo) zostaną genetycznie zdyskwalifikowani przed urodzeniem.
Obecnie niewygodne jest rozpatrywanie inteligencji jako wyniku interakcji z rówieśnikami, środowiska ludzkiego i pomysłowych reakcji na przeciwności losu. (Osobiście definiuję inteligencję jako zdolność do zdusienia bzdury w jej cuchnącym zarodku).
Odwzorowanie złożonej i czasami nieprzewidywalnej zależności między 100 bilionami połączeń synaptycznych w ludzkim mózgu może zająć wieki, ale to nie odstrasza dzisiejszych utopistów.
W końcu manipulacja genetyczna jest eugenicznym tunelem czasoprzestrzennym, który obiecuje przyspieszyć pojawienie się superspołeczeństwa z prędkością warp. Nieżyjący już miliarder i pedofil, Jeffrey Epstein, był prominentnym zwolennikiem tej filozofii. Epstein zamierzał wyhodować "super rasę ludzi ze swoim DNA poprzez zapładnianie kobiet na swoim ranczu w Nowym Meksyku, inżynierię genetyczną i sztuczną inteligencję". Witamy w Lebensborn 2.0!
Wybitni naukowcy związani z transhumanistycznymi fantazjami Epsteina to m.in. "inżynier molekularny George Church; Murray Gell-Mann, odkrywca kwarka; biolog ewolucyjny Stephen Jay Gould; neurolog i pisarz Oliver Sacks; i fizyka teoretycznego Franka Wilczka". Nieżyjący już Stephen Hawking – który, jak na ironię, jutro obla genetyczne badania przesiewowe – był kolejnym współpracownikiem Epsteina.
Zapomnij o misjach na Marsa; Wielkie mocarstwa postrzegają eugenikę jako kolejną wielką granicę. Jego hipermaterialistyczny charakter zawiera następująca analogia rosyjskiego naukowca Denisa Rebrikova:
Obecnie zmiana genetyczna zarodka kosztuje około miliona rubli (wówczas 15 500 USD) – więcej niż wiele samochodów – ale ceny spadną wraz z większym użytkowaniem. Widzę teraz billboard: "Wybierasz: Hyundaia Solarisa czy Super-Dziecko?"
Porównujesz dziecko, super lub nie, z Hyundaiem? Mam na myśli Hyundaia, naprawdę? Czasami droga do piekła jest wybrukowana dobrymi intencjami, ale w większości przypadków zaczyna się od diabelsko głupiej propozycji.
Ale po co poprzestawać na dzieciach? Od genetycznie modyfikowanych koni w Argentynie, które rzekomo są szybsze, silniejsze i lepiej skoczkują, po superpsy w Chinach, które są wszechstronnie lepsze od przeciętnego kundla, DNA całego świata przyrody jest przeznaczone do rewolucyjnego przeprojektowania.
Przyczajone chimery, ohydne hybrydy
Władcy naszego wszechświata nie mogą jednak stworzyć przyszłych pokoleń nadludzi, jeżeli nie są biegli w rekombinacji sekwencji genetycznych między gatunkami. To jest logika przyświecająca eugenikom. W rezultacie dzięki technologii CRISPR powstało mnóstwo chimer, czyli hybryd międzygatunkowych. Należą do nich upiorne hybrydy ludzko-małpie, hybrydy małpy-świni, hybrydy ludzko-króliczeji wiele innych potworności wyprodukowanych w laboratorium.
Chimery powstają, gdy ludzkie embrionalne komórki macierzyste są wstrzykiwane do embrionów innych gatunków. Na razie celem jest wywołanie wzrostu docelowych narządów ludzkich. Osoby cierpiące na śmiertelne choroby nie będą już musiały martwić się długimi listami oczekujących na narządy. Chińscy naukowcy właśnie przeszczepili zmodyfikowaną wątrobę świni człowiekowi w stanie śmierci mózgowej i wygląda na to, iż to zadziałało.
Mniej kontrowersyjnym podejściem do zastępowania ludzkich narządów jest biodruk 3D lub jego iteracja biodruku 4D. Techniki te polegają na "drukowaniu" narządu zastępczego z komórek macierzystych biorcy przeszczepu, eliminując w ten sposób ryzyko odrzucenia narządu.
Ale po co zatrzymywać się na narządach zastępczych, skoro możemy mieć "ludzi zastępczych" w ogóle? Przyszłe pokolenia muszą myśleć jak Einsteinowie, być zwinne jak lamparty i posiadać noktowizory podobne do sów. I oczywiście być również odpornym na wirusy!
Manipulacja ludzkim genomem jest nową "wielką odpowiedzią" na czcigodny zestaw "wielkich wyzwań" na rok 2030 i później. Chiny są miejscem, w którym można majstrować przy genetyce, ponieważ niektóre z tych przedsięwzięć są technicznie nielegalne na Zachodzie. I tu właśnie pojawia się użyteczność covid-19. Stanowi doskonały pretekst do usunięcia takich ograniczeń etycznych. W końcu "Choroba X" tylko czeka, aby uciec z brzucha jakiegoś nietoperza lub łuskowca...
Od 2014 roku Instytut Wirusologii w Wuhan otrzymuje dwuetapowy grant o wartości 7,2 miliona dolarów od rządu Stanów Zjednoczonych na badania nad wzmocnieniem funkcji nad koronawirusami nietoperzy. Według raportu Newsweeka z kwietnia 2020 roku:
Wielu naukowców krytykuje badania nad wzmocnieniem funkcji, które polegają na manipulowaniu wirusami w laboratorium w celu zbadania ich potencjału do zakażania ludzi, ponieważ stwarza to ryzyko rozpoczęcia pandemii w wyniku przypadkowego uwolnienia.
Taka ostrożność nie powstrzymała lawiny badań nad manipulacją genami drobnoustrojów. Eksperymenty w Wuhan mogły albo zrodzić wirusa Sars-Cov-2, albo mogły stanowić oszukańczy kontekst dla przyszłych tyrańskich mandatów.
Ale obwinianie wyłącznie Chin za "pandemię" koronawirusa jest trochę niesprawiedliwe. Tak jak Chiny są fabryką świata dla zagranicznych korporacji, tak samo są inkubatorem genetycznym dla różnych wirusów i chimery dla obcych rządów i fundacji. Mimo to chimera ludzko-świńska została stworzona przez Salk Institute w Kalifornii. Badania nad pierwszą na świecie hybrydą człowieka i myszy były w dużej mierze sprawą Japończyków. W międzyczasie Portugalczycy stworzyli chimerę wirusa.
Wielka Brytania zrodziła w 2008 r. hybrydowy embrion ludzko-krowi – być może zgodnie z bydlęcym usposobieniem tych, którzy są przyklejeni do BBC. To właśnie w Wielkiej Brytanii w 1996 roku sklonowano zmieniającą zasady gry owcę Dolly.
Przejście od owcy do owcy może okazać się krótkim 21St Przejażdżka w Parku Jurajskim wieku.
Zbiegi okoliczności i konsekwencje
Przed pojawieniem się narzędzi do edycji genów i superkomputerów niemożliwe byłoby stworzenie realnej chimery. Kompleks biotechnologiczno-przemysłowy i panoptykony typu śledzenia kontaktów stanowią nowy obszar wzrostu dla Tytanów Technologii, którzy kiedyś stanęli w obliczu bankructwa.
Niebezpieczeństwa związane z edycją genomu zostały w rzeczywistości uwzględnione w raportach Worldwide Threat Assessment przedłożonych Kongresowi Stanów Zjednoczonych w 2016 i 2017 roku. Zagrożenia te zostały pominięte lub przemilczane w raportach z 2018 i 2019 r. – podobnie jak takie ryzyko grawitowało do kwadrantu o wysokim wpływie i wysokim prawdopodobieństwie.
Czy to zbieg okoliczności, iż narody najbardziej dotknięte przez covid-19 – przynajmniej w ciągu pierwszych dwóch lat jego rzekomego rozprzestrzeniania się – były tymi samymi, które albo promowały, albo zachęcały do różnych eksperymentów genetycznych, które są sprzeczne z naturą? jeżeli – a jest to wielkie "jeśli" – narody te odniosą sukces w swoich poszukiwaniach "zaprojektowanych dzieci" i "nadludzi", reszta ludzkości stanie się zbędna. Pod przykrywką III wojny światowej, niedoborów żywności, choroby X lub ich kombinacji może dojść do masowej eksterminacji.
Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, do Wielkiego Resetu pozostanie 500 milionów potencjalnych okazów. Trzeci Świat, którego przywódcy są zachęcani finansowo do koncentrowania się na nieosiągalnych Celach Zrównoważonego Rozwoju (SDGs), zostanie wyrzucony na śmietnik historii.
Na ironię zakrawa fakt, iż nowe pokolenie upośledzonych umysłowo "liderów myśli" i "ekspertów" jest przygotowywane do promowania upadku swoich społeczeństw i samych siebie.
O Autorze
Mathew Maavak, doktor nauk politycznych, specjalizuje się w nauce o systemach, ryzyku globalnym, prognozowaniu strategicznym, geopolityce i zarządzaniu. Jest malezyjskim ekspertem w dziedzinie prognozowania ryzyka i zarządzania.
Dr Maavak od ponad 20 lat publikuje liczne artykuły na różne tematy eklektyczne – poprzez "łączenie kropek" w chaotycznym świecie. Jest autorem strony Substack zatytułowanej "The Eye Opener", którą możesz zasubskrybować i śledzić TUTAJ.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://expose-news.com/