Co knują państwa atomowe? Nowy raport o broni jądrowej. "Horyzont bezpieczeństwa pociemniał"

wiadomosci.gazeta.pl 12 godzin temu
Niebezpieczny nowy wyścig zbrojeń nuklearnych pojawia się w czasie, kiedy kontrola zbrojeń jest poważnie osłabiona - wynika z raportu SIPRI.
Na całym świecie dziewięć państw posiada broń nuklearną i prawie wszystkie z nich kontynuowały w 2024 roku intensywne programy modernizacji, ulepszając ją i dodając nowsze wersje. Jest to jedno z kluczowych ustaleń tegorocznego raportu Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) - corocznej oceny stanu zbrojeń, rozbrojenia i bezpieczeństwa międzynarodowego.


REKLAMA


W połowie lat 80. liczba głowic nuklearnych, bomb i pocisków na całym świecie wynosiła około 64 tys. w tej chwili liczbę tę szacuje się na 12 241, ale trend ten wydaje się odwracać. - Najbardziej niepokojącą rzeczą, jaką widzimy w tej chwili w arsenałach nuklearnych, jest to, iż długoterminowa redukcja liczby głowic nuklearnych wydaje się dobiegać końca - mówi DW dyrektor SIPRI Dan Smith.


Zobacz wideo Bać się czy nie bać użycia broni nuklearnej przez Putina?


Koniec rozbrojenia nuklearnego
Od upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku i zakończenia zimnej wojny zdemontowano więcej wycofanych z użytku głowic nuklearnych niż rozmieszczono nowych.
Chociaż modernizacja i unowocześnianie potencjału nuklearnego przez państwa posiadające broń jądrową jest powszechną praktyką, według SIPRI proces ten nasilił się pod koniec ostatniej kadencji byłego prezydenta USA Baracka Obamy, wraz z większymi inwestycjami w nowe generacje pocisków i lotniskowców. - Już kilka lat wcześniej horyzont bezpieczeństwa na całym świecie pociemniał, a państwa uzbrojone w broń jądrową zaczęły wprowadzać procesy tego, co nazwalibyśmy intensywnym procesem modernizacji, ale naprawdę gwałtowne zmiany - powiedział Smith.
Według badaczy SIPRI z szacowanych 12 241 głowic nuklearnych na całym świecie około 9614 znajdowało się w styczniu br. w składach wojskowych: umieszczone na pociskach rakietowych albo w bazach z siłami operacyjnymi lub w centralnym magazynie, który mógłby zostać potencjalnie rozmieszczony.


Szacuje się, iż 3912 z tych głowic zostało rozmieszczonych w pociskach rakietowych i samolotach, z których około 2100 utrzymywano w stanie wysokiej gotowości na pociskach balistycznych. Prawie wszystkie z nich należały do Rosji lub Stanów Zjednoczonych, ale Chiny mogą również trzymać niektóre głowice na rakietach.
Wśród państw uzbrojonych w broń jądrową - Stanów Zjednoczonych, Rosji, Wielkiej Brytanii, Francji, Chin, Indii, Pakistanu, Korei Północnej i Izraela - Rosja i USA posiadają 90 proc. całej broni jądrowej. Analitycy SIPRI ostrzegają obecnie, iż coraz więcej państw rozważa rozwój lub posiadanie takiej broni, a krajowe debaty na temat statusu i strategii nuklearnej zostały ożywione.
Obejmuje to także nowe porozumienia w sprawie współdzielenia arsenału jądrowego: Rosja twierdzi, iż rozmieściła broń nuklearną na terytorium Białorusi, podczas gdy kilka europejskich państw członkowskich NATO zasygnalizowało chęć przyjęcia amerykańskiej broni nuklearnej.


Zagrożone bezpieczeństwo
W 2007 roku prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił przemówienie na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, w którym sprzeciwił się zdominowanemu przez USA porządkowi świata, ekspansji NATO na wschód i rozbrojeniu.


Ale zaledwie dwa lata później, w 2009 roku, Obama ogłosił w Pradze, cel całkowitego rozbrojenia nuklearnego. - Istnienie tysięcy sztuk broni nuklearnej jest najbardziej niebezpiecznym dziedzictwem zimnej wojny - powiedział. Dodał, iż Stany Zjednoczone "podejmą konkretne kroki w kierunku świata bez broni nuklearnej" i wynegocjują z Rosją nowy układ o redukcji zbrojeń strategicznych (New START). Traktat ten został podpisany i wszedł w życie w 2011 roku.
Jednak w następstwie pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku administracja Bidena opublikowała przegląd sytuacji nuklearnej z 2022 roku, w którym modernizacja amerykańskiego arsenału nuklearnego została uznana za najwyższy priorytet. W lutym 2023 roku prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę wstrzymującą udział Rosji w traktacie New START. - Fala niepewności narastała powoli od lat 2007-2008, poprzez rok 2014, aż do kulminacji w lutym 2022 - mówi Dan Smith. - To właśnie wtedy wielu zwykłych obywateli stwierdziło pogorszenie sytuacji, choć stan taki utrzymywał się już od ponad dekady.


Arsenały są modernizowane
Istotne jest to, iż światowe arsenały nuklearne są powiększane i modernizowane. SIPRI szacuje, iż Chiny posiadają w tej chwili co najmniej 600 głowic nuklearnych, a ich arsenał nuklearny rośnie szybciej niż w jakimkolwiek innym kraju.
Według SIPRI również Indie nieznacznie rozszerzyły w 2024 roku swój arsenał nuklearny, podczas gdy Pakistan kontynuował opracowywanie nowych systemów przenoszenia i gromadzenie materiałów rozszczepialnych - kluczowego komponentu broni jądrowej.


Izrael, który 13 czerwca rozpoczął ataki na irańskie obiekty nuklearne, zabijając przywódców wojskowych i naukowców zajmujących się energią jądrową, jest w trakcie modernizacji własnego arsenału nuklearnego, a także modernizacji reaktora do produkcji plutonu na pustyni Negew - wynika z raportu SIPRI.


Rola sztucznej inteligencji
We wstępie do Rocznika SIPRI 2025 Dan Smith ostrzega przed perspektywą nowego wyścigu zbrojeń nuklearnych, który niesie ze sobą "znacznie większe ryzyko i niepewność" niż w erze zimnej wojny - głównie ze względu na rozwój sztucznej inteligencji i nowych technologii w dziedzinie zdolności cybernetycznych i zasobów kosmicznych. - Nadchodzący wyścig zbrojeń nuklearnych będzie dotyczył w takim samym stopniu sztucznej inteligencji, cyberprzestrzeni i przestrzeni kosmicznej, jak pocisków w bunkrach lub na okrętach podwodnych czy bomb w samolotach. Będzie dotyczył zarówno oprogramowania, jak i sprzętu - mówi szef SIPRI. Komplikuje to kontrolę i monitoring broni nuklearnej i zapasów.
Od dłuższego czasu toczą się dyskusje na temat sztucznej inteligencji w odniesieniu do tego, co powszechnie nazywa się "robotami zabójcami" oraz wykorzystania zautomatyzowanych i półautomatycznych dronów, ale nie tak bardzo w odniesieniu do broni jądrowej. Sztuczna inteligencja pozwala na niezwykle szybkie przetwarzanie dużej ilości informacji, co teoretycznie powinno pomóc decydentom w szybszym reagowaniu. jeżeli jednak coś pójdzie nie tak w oprogramowaniu lub systemie całkowicie zależnym od dużych modeli językowych sztucznej inteligencji, niewielka usterka techniczna może potencjalnie doprowadzić do ataku nuklearnego. - Musi istnieć czerwona linia, z którą prawdopodobnie zgodzą się wszyscy przywódcy polityczni i wojskowi, iż decyzja o wystrzeleniu pocisku nuklearnego nie może zostać podjęta przez sztuczną inteligencję - podkreśla Smith, wskazując na przykład radzieckiego podpułkownika Stanisława Pietrowa.
Kto będzie Pietrowem?
W 1983 roku Pietrow pełnił służbę w radzieckim centrum dowodzenia systemu wczesnego ostrzegania nuklearnego, gdy system zgłosił wystrzelenie międzykontynentalnego pocisku balistycznego z USA, a za nim czterech kolejnych.


Na szczęście Pietrow uznał, iż doszło do błędu komputera i zamiast przekazać informacje dowództwu - poczekał. Była to decyzja, która prawdopodobnie zapobiegła odwetowemu uderzeniu nuklearnemu, a w najgorszym przypadku pełnoskalowej wojnie nuklearnej. - Przypuszczam, iż najważniejsze pytanie brzmi: kto w świecie sztucznej inteligencji wcieli się w rolę podpułkownika Pietrowa? - stwierdza Dan Smith.
***
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle
Idź do oryginalnego materiału