Cztery osoby zostały ranne, gdy uciekające konie wojskowe przejechały przez centrum Londynu

oen.pl 1 tydzień temu


  • Autorzy: Liz Jackson i James W. Kelly
  • wiadomości BBC
24 kwietnia 2024, 09:36 BST

Zaktualizowano 1 godzinę temu

Aby odtworzyć tę zawartość, włącz JavaScript lub wypróbuj inną przeglądarkę

Podpis wideo, Obejrzyj: Konie kawaleryjskie powodują chaos w Londynie

Cztery osoby trafiły do ​​szpitala po tym, jak pięć uciekających koni kawalerii domowej zrzuciło jeźdźców i pobiegło przez Londyn.

Konie, z których jeden był pokryty krwią, wywołały chaos, gdy przemierzały centrum miasta i zderzały się z pojazdami, w tym piętrowym autobusem i taksówką.

Armia twierdzi, iż początkowo wystraszyli się głośnych konstrukcji podczas rutynowych ćwiczeń wojskowych w Belgravii.

Funkcjonariusze powiedzieli, iż konie zostały odzyskane i wróciły do ​​obozu.

Dwa zwierzęta w końcu odnaleziono w Limehouse we wschodnim Londynie, ponad pięć mil od miejsca, w którym rozpoczął się incydent. Armia podała, iż ​​znajdują się pod opieką weterynaryjną.

Rzecznik armii powiedział BBC, iż trzech żołnierzy jest leczonych z powodu obrażeń niezagrażających życiu. Uważa się, iż czwartą osobą ranną w zdarzeniu jest rowerzysta i obywatel.

Chaos rozpoczął się, gdy członkowie Kawalerii Domowej – żołnierze pełniący uroczyste obowiązki wokół Pałacu Buckingham – brali udział w próbie przed inspekcją generała dywizji, która miała odbyć się w czwartek w Hyde Parku – poinformowała armia. BBC.

Każda jednostka wojskowa biorąca udział w paradzie urodzinowej Króla, która odbywa się w czerwcu, musi wcześniej przejść Inspekcję Generała Dywizji. Rzecznik armii powiedział, iż w grupie znajdowało się sześciu żołnierzy i siedem koni. Czterech żołnierzy zrzucono z siodeł, a pięć koni biegło luzem po Londynie.

„Serdeczna wdzięczność”

Podpułkownik Matt Woodward, dowódca Pułku Kawalerii Konnej Domowej, powiedział: „Tuż obok nich zrzucono z wysokości materiały budowlane.

„Wstrząs, który nastąpił, spowodował, iż wszystkie konie uciekły, a niektórzy jeźdźcy stracili siedzenia”.

Wyraził „serdeczną wdzięczność” służbom ratunkowym i społeczeństwu, które pomogło w zabezpieczeniu koni.

Tytuł Zdjęcia, Naoczny świadek Tony Bonsignore powiedział, iż na miejscu zdarzenia koń zderzył się z autobusem wycieczkowym – żaden z pracowników autobusu nie odniósł obrażeń

Jeden z żołnierzy został zrzucony z konia na Buckingham Palace Road, po czym jedno ze zwierząt zderzyło się z taksówką czekającą przed hotelem Clermont, rozbijając okna.

Londyńskie pogotowie ratunkowe poinformowało, iż ratownicy medyczni udzielili pomocy czterem osobom na Buckingham Palace Road, Belgrave Square i na skrzyżowaniu Chancery Lane i Fleet Street. Cała czwórka została zabrana do szpitala.

Stwierdzono, iż wszystkie trzy zdarzenia miały miejsce w ciągu 10 minut, między 08:25 a 08:35 czasu BST.

Tytuł Zdjęcia, Tony Bonsignore powiedział, iż podczas udzielania pomocy ratownikom medycznym użyto niebieskiej plandeki

Rzecznik armii dodał: „Dziś rano podczas rutynowych ćwiczeń wiele wojskowych koni roboczych poluzowało się.

„Wszystkie konie zostały już odzyskane i wróciły do ​​obozu. Część personelu i koni została ranna i znajduje się pod odpowiednią opieką medyczną”.

Rozbite okno

23-letnia Grace Whitaker powiedziała BBC, iż właśnie wysiadła z autobusu w drodze do pracy, kiedy zobaczyła kilka pojazdów służb ratowniczych w pobliżu stacji Victoria.

„Widziałam około pięciu wozów strażackich i sześciu karetek pogotowia” – powiedziała. „Widziałem jednego z koni, który brał udział w akcji, widziałem kilku członków armii. To była piękna scena, a wokół było wiele służb ratunkowych, które rozstawiły kordony”.

„Był tam jeden z czarnych koni. Pomyślałem, iż może to koń policyjny, który przybył, aby zająć się miejscem zdarzenia, ale teraz oczywiście wiem, iż był to jeden z koni, który uciekł.

„Widziałem coś, co wyglądało na uszkodzoną taksówkę, rozbitą szybę. Myślę, iż wszyscy od razu odnieśli wrażenie, iż ktoś został potrącony przez samochód. Byliśmy bardzo zaskoczeni, gdy zdaliśmy sobie sprawę, iż miało to związek z końmi”.

Tytuł Zdjęcia, Dwa konie, jeden pokryty krwią, biegną przez centrum Londynu bez jeźdźców

Pani Whitaker dodała, iż ​​była świadkiem leczenia co najmniej jednej osoby z powodu obrażeń.

„Wokół osoby, która, jak sądzę, była ranna, stał niebieski namiot”.

’Zakłopotany’

Megan Morra powiedziała BBC, iż szła do pracy, kiedy zobaczyła funkcjonariuszy policji „biegających ulicą” i innego prowadzącego ścieżką „bardzo zakrwawionego” czarnego konia.

Powiedziała, iż ​​koń najwyraźniej cierpiał na rozległy uraz głowy.

„Było dużo krwi” – ​​mówi. „Szczerze mówiąc, byłem trochę zmartwiony, patrząc na biednego konia”.

Czarny taksówkarz Robbie powiedział BBC Radio London, iż o włos uniknął uderzenia przez konie.

Powiedział: „Byłem tuż przed Pałacem Buckingham w centrum handlowym i usłyszałem mnóstwo galopujących, obejrzałem się za siebie i zobaczyłem, iż były tam trzy lub cztery konie.

„Dwóch z nich biegło w stronę Trafalgar Square, był też biały, pokryty krwią.

„Spojrzałem w tylne lusterko i zobaczyłem, jak nadchodzą tuż za mną, a wtedy miałem dwóch zawodników z tyłu, więc się o nich martwiłem”.

„Ryzykowali własne bezpieczeństwo”

Insp Myles Hilbery z policji City of London pochwalił dwóch funkcjonariuszy, którzy pomogli złapać konie w Limehouse.

„Konstable policji Lucy Hawes i Daniel McKeown zaryzykowali własne bezpieczeństwo, aby udzielić pierwszej pomocy rannym i zaniepokojonym koniom” – powiedział.

„Utrzymywali konie w spokoju, czekając na przybycie boksu i ekipy weterynaryjnej”.

Tytuł Zdjęcia, Jedno ze zwierząt zderzyło się z taksówką czekającą przed hotelem Clermont, rozbijając szyby

Londyńska straż pożarna poinformowała, iż ​​do zlokalizowania zwierząt użyła zespołu dronów.

Incydent jest niezwykły, ponieważ konie Kawalerii Domowej są specjalnie wybierane przez wojsko.

Według sił.net konie wybiera się ze względu na ich wzrost (co najmniej 168 cm) i siłę, ponieważ muszą być w stanie nieść żołnierza wraz z ekwipunkiem przez długi czas.

Konie są trenowane przez kilka miesięcy i jeździ się po ulicach Londynu, aby przyzwyczaić się do dużego ruchu ulicznego i głośnych dźwięków, w tym salutów armatnich i orkiestr wojskowych.

Każdy koń jest zwykle przypisany do jednego konkretnego żołnierza.

Dodatkowe raporty Iana Aikmana i PA Media.




Źródło

Idź do oryginalnego materiału