Odpowiedź na to pytanie, - nie jest natury ideologicznej, ale okazuje się bardziej wojennej.
W czasie pierwszej wojny światowej Niemcy eksportowali rewolucję do Rosji a Rosja do Niemiec.
Ot i wszystko wiadomo. To dywersja to niszczenie wroga od wewnątrz, by go osłabić i pokonać.
To stwierdzenie dla wielu jest zdumiewające, bo jak można zawrzeć w jednym zdaniu tak rozległy akt historii.
Eeee – sprawa jest stara i dobrze znana oczywiście nielicznym.
Kto pamięta Rabację Galicyjską i Jakuba Szelę, którego władze Austriackie wywiozły na Bukowinę by tam se godnie żył po ludobójstwie, którego dokonał.
Jak przyjrzycie się buntom chłopskim w Rosji carskiej to doszukacie się tam srebrników z Rzeczypospolitej i odwrotnie u nas carskich srebrników?
Wydarzenia te są opisane i można je znaleźć tylko trzeba nieco poszukać .
Najlepiej jednak opisanym przykładem jest wspomniana Rabacja Galicyjska.
I wszystko chyba już jasne. Ale to nie koniec, bo patrząc z tej perspektywy łatwiej nam zrozumieć inne wydarzenia historyczne oraz te z historii najnowszej.
Wszystko już było a to co widzimy to tylko nowa odsłona starego numeru.
Do tej pory wielu ma np. problem zrozumieć sprawę Lecha Wałęsy – a tu proszę bardzo, wspomniany łajdak Jakub Szela to też najęty agent o zdolnościach przywódczych – Jakub Szela i Wałęsa – jak ulał choć nieco inne tło .
Przyjęło się już choćby określenie eksport rewolucji i nie tylko w charakterze niesienia wielkiego dobra dla gnębionej światowej klasy robotniczej, ale faktyczne sianie zawieruchy i rujnowanie kraju od środka.
Oczywiście nie musi być od razu rewolucja, można na przykład wzniecić wojnę odrwiwając jakiś region od macierzy ( Serbia – Kosowo) albo żądać autonomii (nasz Śląsk , regiony w Hiszpanii , Irlandii itp.)
Ale nie ma jak rewolucja – to tsunami, po którym kraj podnosi się latami i nigdy już nie będzie taki sam.
W imię walki klasowej wymordują wszystkich ważnych i rozumnych i zastąpią ich swoją gwardią. Wygrana najczęściej niesie właśnie wymianę elit, elit które zostają na dziesięcioleca ( z czym boryka się współczesna Polska)
Wszelkie rewolucje, które miały miejsce to eksport – Ta w Rosji , w Niemczech w Meksyku, w Hiszpanii w Chinach oraz Wietnamie…. Wszędzie tam zaistniała wielka i krwawa pomoc.
Popatrzmy teraz na współczesną Europę i eksport rewolucyjnych choć kosmicznie debilnych idei, które to zdumiewająco skutecznie demolują państwo od środka. Wszelakie tęczowe, zielone i niebieskie szaleństwa to nic innego jak destrukcja, a ci co ją nam wciskają to nikt inny jak zdrajcy albo pożyteczni idioci.
Będąc Łukaszenką zacierałbym ręce a niech panowie w Polsce chodzą w sukienkach i pozbywają elektrowni oraz szprycują jakiś nieprzebadanym eliksirem !
I o dziwo to nie Łukaszenką nam to szaleństwo eksportuje.
Niestety ale i w tym przypadku przekonałem się już wielokrotnie iż choć sprawa jest prosta, choć położono argumenty ,,kawa na ławę,, to i tak ludzie NIE UWIERZĄ bo tak silnie zostali zindoktrynowani.












