Rosyjskie wojska ostrzelały stację obsługi technicznej w Sumach, dwie osoby zginęły, kolejna może znajdować się pod gruzami – przekazał we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na Telegramie.
„Wciąż trwa akcja ratunkowa w miejscu ostrzału stację obsługi technicznej w Sumach. Niestety, zginęły dwie osoby. Składam kondolencje ich rodzinom i przyjaciołom. Prawdopodobnie pod gruzami znajduje się jeszcze jedna osoba” – napisał prezydent.
Ponadto w wyniku ataku wroga uszkodzony został pobliski dom i przedszkole. Według wstępnych doniesień Rosjanie wystrzelili wiele rakiet.
„Jedynym sposobem obrony przed tym jest zniszczenie rosyjskiej broni i rosyjskich wyrzutni na terytorium Rosji. Dlatego możliwość uderzenia na terytorium Rosji jest dla nas tak ważna” – podkreślił Zełenski.
Zaznaczył, iż jest to jedyna rzecz, która może dziś ograniczyć rosyjski terror i „rosyjską zdolność do walki w ogóle”.
Rosyjskie wojska ostrzelały Sumy po południu we wtorek z użyciem rakiet Tornado MLRS, prawdopodobnie z zapalnikami fosforowymi. W wyniku ataku w mieście wybuchło wiele pożarów.
Jak poinformowała sumska rada miejska, wrogi atak uszkodził parking, na którym znajdują się stacje obsługi technicznej, a ponadto samochody i okna budynków mieszkalnych.