— Izrael jest niestety zakładnikiem Binjamina Netanjahu. Teraz rozpala on kolejny konflikt, bo tylko konflikty pozwolą mu utrzymać się przy władzy i tylko władza gwarantuje mu, iż w końcu nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności zarówno za wcześniejsze przestępstwa, których się dopuścił, jak i za wojnę w Strefie Gazy — mówi w rozmowie z Onetem prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. — Nie wierzę w to, iż Amerykanie nie obserwują satelitarnie także sytuacji w Izraelu — dodaje. Ekspert wskazuje też, w jaki sposób na całej sytuacji korzysta Władimir Putin.