Epokowa zmiana w USA. Wieloletni sojusz pęka, Amerykanie masowo odwracają się od Izraela. "Znajdujemy się w punkcie zwrotnym"

Zdjęcie: Propalestyńscy Amerykanie biorą udział w Marszu dla ludzkości przeciwko kryzysowi humanitarnemu w Strefie Gazy, Nowy Jork, 16 sierpnia 2025 r.


Przez lata w polityce USA panował ponadpartyjny konsensus — tak Demokraci, jak i Republikanie popierali Izrael, udzielali mu wsparcia i uznawali go za najbliższego sojusznika na Bliskim Wschodzie. I za pewnik przyjmowali, iż Waszyngton będzie dostarczać mu broń lub wsparcie wojskowe o wartości miliardów dolarów rocznie. Ten wieloletni sojusz właśnie się kruszy. Młodzi Amerykanie — zarówno ci z prawicy, jak i z lewicy — są coraz bardziej krytyczni wobec działań Izraela i własnego rządu, który udziela mu wsparcia mimo zbrodni wojennych, których ten dopuszcza się w Gazie. I domagają się zmian. — To poważny sygnał ostrzegawczy — mówi Yair Lapid, lider izraelskiej opozycji.