Przed oczami wyobraźni stanęła mi wypełniona po brzegi świątynia, las rąk uniesionych w geście zwycięstwa, z palcami ułożonymi w literę V. Wspomniałem charyzmatyczną postać kapłana – ojca rektora Stefana Dzierżka i wygłaszane przez niego homilie, które dodawały otuchy i nadziei, a także oddział ZOMO, który w szyku bojowym, z długimi pałami, oczekiwał na pl. Kilińskiego, na tłum wylewający się ze św
Grudniowe reminiscencje. List czytelnika
Przed oczami wyobraźni stanęła mi wypełniona po brzegi świątynia, las rąk uniesionych w geście zwycięstwa, z palcami ułożonymi w literę V. Wspomniałem charyzmatyczną postać kapłana – ojca rektora Stefana Dzierżka i wygłaszane przez niego homilie, które dodawały otuchy i nadziei, a także oddział ZOMO, który w szyku bojowym, z długimi pałami, oczekiwał na pl. Kilińskiego, na tłum wylewający się ze św