Haubica samobieżna K9 Thunder

poligonowewiesci.pl 2 lat temu

Na początku lat osiemdziesiątych południowokoreański przemysł zbrojeniowy, rozwijający się równie gwałtownie jak pozostałe gałęzie gospodarki, rozpoczął samodzielnie produkcję uzbrojenia artyleryjskiego. Po doświadczeniach z licencyjną produkcją samobieżnej 155mm armatohaubicy M109A2 (koreańskie oznaczenie K55), na początku lat osiemdziesiątych rozpoczęto produkcję holowanych haubic 105mm KH178 i 155mm KH179. Jednak już pod koniec lat osiemdziesiątych, nastąpiła potrzeba zastąpienia starzejących się samobieżnych K55. Południowokoreańska Agencja Rozwoju Obrony (ADD), określiła parametry nowego wozu bojowego- pojazd miał posiadać w stosunku do K55 większy zasięg ognia, wyższą szybkostrzelność i mobilność.

Haubicę miała opracować i produkować firma Samsung Aerospace Industries (obecnie Hanwha Defense), której przedstawiciele we wrześniu 1990 roku odwiedzili brytyjską firmę Vickers, w celu zapoznania się z produkowaną tam armatohaubicą AS-90. Jednak na transfer technologii Koreańczycy nie mogli liczyć, chociaż Brytyjczycy zaoferowali im licencję na swój produkt. Po tej decyzji, ambitni Azjaci postanowili siłami własnego przemysłu zaprojektować nową armatohaubicę, tym bardziej iż za tą decyzją stało doświadczenie w zbudowaniu własnego czołgu K1.

Źródło: Wikipedia

Z konstrukcji czołgu wykorzystano elektrohydrauliczny system podnoszenia działa i urządzeniach napędowych wieży, jednak natrafiono na problemy z dużą siłą odrzutu projektowanego działa 155mm o długości 52 kalibrów (podobne problemy pojawiły się w projektowanej w tym czasie niemieckiej Panzerhaubitze 2000), jednak inżynierowie firmy ADD i Seoul National University of Science and Technology doszli do wniosku, iż skonfigurowanie systemu oporopowrotników będzie możliwe bez większych zmian w pierwotnym projekcie.

W latach 1992-1993 przetestowano poszczególne komponenty nowej konstrukcji i potwierdzono słuszność założeń nowego wozu, inżynierowie zbadali i potwierdzili wymagane zdolności operacyjne przyszłej haubicy, w tym możliwość osiągnięcia maksymalnego zasięgu ognia do 40 km. W międzyczasie postanowiono opracować własne wzory amunicji 155mm. Aby skrócić czas opracowania nowego wozu, postanowiono, iż silnik, skrzynia biegów i INS (inercyjny system nawigacji) zostaną zakupione za granicą, także na zawieszenie hydropneumatyczne (Hydropneumatic Suspension Unit) zakupiono licencję w Stanach Zjednoczonych. jeżeli chodzi o silnik to wybrano sprawdzony niemiecki motor STX-MTU MT881Ka-500 o mocy 1000 KM (735 kW), produkowany na licencji w firmie Ssangyong Heavy Industries (obecnie STX Engine). Z silnikiem sprzęgnięto amerykańską przekładnię Allison Transmission X1100-5A3 produkowaną w Korei Południowej na podstawie licencji przez Tongil Precision Machinery Industries (obecnie SNT Dynamics). Jako główne uzbrojenie wybrano armatohaubicę CN98 kalibru 155 mm i długości 52 kalibrów, opracowaną i produkowaną przez firmę Kia Heavy Industry (obecnie Hyundai WIA). Zasięg ostrzału CN98 wynosi standardowo 40 km, (amunicją K307, K9). Dzięki półautomatycznemu systemowi podawania, nowoczesnemu kierowania ogniem i batalionowego taktycznego systemu dowodzenia (BTCS), nowy wóz, oznaczony K9 Thunder (pol. Grzmot) jest w stanie osiągnąć maksymalną szybkostrzelność do 3 pocisków w ciągu pierwszych 15 sekund, z wyborem programowania pocisków w trybie bojowym, jednoczesnego uderzenia wieloma pociskami (MRSI), potem można prowadzić ogień od 6 do 8 pocisków / min przez pierwsze 3 minuty, następnie 2 do 3 pocisków/min w czasie długotrwałego ognia. Pojazd posiada zdolność ostrzału stanowisk przeciwnika w ruchu, jednak wtedy szybkostrzelność wynosi 1 strzał na minutę, co rekompensuje sobie utrudnionym namierzeniem wozu przez przeciwnika i ogniem odwetowym.

Pierwsze trzy prototypy nowej koreańskiej konstrukcji rozpoczęły próby w 1996 roku i w trakcie ich trwania udało się im wystrzelić na odległość 40 km sześć pocisków na minutę. 5 grudnia 1997 roku jeden z prototypów został uszkodzony przez pożar po próbie testu możliwości wystrzelenia 18 pocisków w ciągu pierwszych trzech minut (powodem były nie do końca spalone ładunki miotające), w wyniku wypadku zginął jeden z inżynierów a trzech pozostałych rannych. Co ciekawe, pojazd został po awarii naprawiony i wrócił do dalszych prób. Trzy prototypy wystrzeliły łącznie 4100 pocisków i przejechały 13800 km w trakcie testów mobilności, w tym w ekstremalnych warunkach pogodowych, od skrajnie niskich do wysokich temperatur powietrza. Po dziesięciu latach opracowywania armatohaubicy, w czasie których wystrzelono łącznie ok. 12000 pocisków i przejechaniu 18000 km, 12 października 1998 roku zapadła decyzja o podjęciu produkcji seryjnej w firmie Samsung Aerospace Industries, z którą stosowną umowę podpisano 22 grudnia 1998 roku. Pierwszym odbiorcą nowej armatohaubicy K9 Thunder stał się koreański Korpus Piechoty Morskiej, z racji napiętej sytuacji na północy kraju, gdzie głównymi siłami, mającymi być przeciwwagą dla zapędów północnego przeciwnika był właśnie wspomniany rodzaj sił zbrojnych Republiki Korei.

Pierwszy pojazd został przekazany 17 grudnia 1999 roku jednostce Marines w Yeonpyeongdo. Łącznie w latach 1999-2017 do koreańskich sił zbrojnych trafiło Łącznie 1136 K9 i 179 samobieżnych wozów amunicyjnych K10- konstrukcji opartej na tym samym podwoziu. 19 września 2011 roku ogłoszono program modernizacji K9 do wersji K9A1. W modernizacji skupiono się na wymianie systemu kierowania ogniem (SKO), który określono jako niespełniający w niedalekiej przyszłości oczekiwań sił zbrojnych w zakresie nowoczesności podzespołów (szczególny nacisk położono na komputer).

18 sierpnia 2017 roku agencja DAPA ogłosiła zatwierdzenie do seryjnej produkcji zmodernizowanego K9. Ulepszony K9A1 otrzymał nowy, automatyczny SKO z systemem GPS i INS, ulepszony peryskop nocny kierowcy z termowizyjną kamerą, kamerą cofania i nowym systemem bezpieczeństwa kierowcy. Zamontowano również pomocniczy zespół napędowy (APU) o mocy 10 kW jest dostarczany przez Farymann & TZEN co, Ltd. Wersja A1 posiada również możliwość strzelania nową amunicją o zwiększonym zasięgu. Poszczególne pojazdy będą ulepszane podczas remontów, które rozpoczęły się w 2018 roku.

Pierwszy K9A1 dostarczono do Armii Republiki Korei w dniu 22 sierpnia 2018 r. Armatohaubica, w odróżnieniu do czołgów, okazała się koreańskim hitem eksportowym. W 1995 roku Turcja zdecydowała się opracować własne konstrukcje artyleryjskie nowej generacji i dzięki współpracy z Republiką Korei gwałtownie podpisano umowę, dotyczącą opracowywanej właśnie tam nowej konstrukcji. W Turcji wóz otrzymał nazwę T-155 Firtina i otrzymał na zmodernizowanym podwoziu koreańskim nową wieżę tureckiej konstrukcji, produkowanej w 1010 Fabryce Napraw Sprzętu Wojskowego. Uzbrojenie artyleryjskie to licencyjna, oryginalna konstrukcja rodem z Republiki Korei CN98 155 mm od haubicy K9. Ogółem wyprodukowano i dostarczono w latach 2005–2010 281 egzemplarzy armatohaubicy T-155 Firtina.

Po długoletnich i nieudanych próbach opracowania własnego podwozia do armatohaubicy Krab, Polska skorzystała z produkowanej seryjnie konstrukcji firmy Samsung Techwin (do 2015, później Hanwha Techwin 2015–2017, potem Hanwha Land Systems 2017–2019 i ostatecznie Hanwha Defense). Ostatecznie 17 grudnia 2014 r. polskie Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło umowę o wartości 320 mln USD na zakup 120 podwozi K9 Thunder, przy czym pierwsze 24 zostały dostarczone w 2017 r., a 96 zostanie zbudowanych na licencji w Polsce w latach 2018–2022. 27 lipca 2022 r, zgodnie z podpisaną umową ramową pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową (PGZ) a Hanwha Defense od 2022 roku Polska zakupi 48 K9A1 i 624 spolonizowanych K9PL (łącznie 672 K9). Co interesujące w zasięgu oczekiwań polskich sił zbrojnych jest także nieustalona jeszcze liczba wozów amunicyjnych K10 i K11.

Wracając do K9 Thunder, to także w kilku innych państwach przyjęto koreańską konstrukcję do uzbrojenia. Finlandia 17 lutego 2017 roku ogłosiła, iż kupi 48 używanych K9, a dostawy rozpoczną się w 2017 r. Później, zamówiono jeszcze 10 dodatkowych wozów. Istnieje jeszcze opcja zakupu dodatkowych 38 haubic z pierwotnej umowy.

Następnie 26 czerwca 2018 roku, Estonia podpisała umowę z Koreą Południową na zakup 12 używanych haubic samobieżnych K9, z dodatkową opcją na 12 systemów artyleryjskich. Umowa obejmuje również szkolenia, konserwację i części zamienne. Zakup dodatkowych 6 haubic został ogłoszony w październiku 2019 roku. Dostawy rozpoczęły się w 2020 roku.

Podczas targów militarnych Defexpo 2018 dziesięć haubic K9 zostało zakontraktowanych i zmontowanych przez L&T w Indiach i następnie przekazanych armii indyjskiej. Pozostała część kontraktu na 100 egzemplarzy, została wyprodukowana przez Larsen & Toubro dla armii indyjskiej już jako K9 Vajra-T. Do lutego 2021 r. dostarczono wszystkie 100 sztuk, jednak armia indyjska stara się zamówić dodatkowo 200 K9 Vajra-T.

Norwegia wybrała K9 Thunder, aby zastąpić SPH M109A3GNM, które modernizowane, były jedna w służbie od lat sześćdziesiątych. Ostatecznie zakupiono 24 K9 i 6 wozów amunicyjnych K10, z opcją na kolejne 24 K9 i dodatkowe K10. Dostawy rozpoczęły się w 2019 roku. Następnie zamówiono jeszcze 4 K9 i 6 K10.

Także Australia zdecydowała w 2019 roku, iż zbuduje 30 samobieżnych haubic nazwanych AS9 Huntsman i 15 AARV AS10 na licencji w Geelong.

Ostatnim, jak na razie użytkownikiem K9 jest Egipt, który 1 lutego 2022 roku podpisał z Hanwha Defense kontrakt na eksport K9A1 o wartości 1,6 miliarda dolarów. Kontrakt ten obejmuje produkcję pojazdów K9A1 na podstawie licencji, wraz z transferem technologii z Hanwha Defense i ADD.

Niezwykły, jak na Republikę Korei sukces eksportowy K9 Thunder, był uwarunkowany specyficznym podejściem do kwestii udzielania licencji na swój produkt przez koreański rząd. Przystępna cena, doskonała konstrukcja i otwartość na udzielenie licencji, pozwoliła przemysłowi zbrojeniowemu Korei Południowej zdobyć specyficzny i trudny rynek państw NATO.

Tekst i grafika: Jarosław Janas

.

Idź do oryginalnego materiału