Huragan Melissa pochłonął życie co najmniej 27 osób na Haiti i Jamajce. Żywioł uderzył we wtorek z wiatrem osiągającym prędkość blisko 300 kilometrów na godzinę, stając się najsilniejszym huraganem, który nawiedził Jamajkę od 90 lat.
Na Haiti zginęło co najmniej 23 ludzi, w tym 10 dzieci. Większość ofiar śmiertelnych pochodzi z regionu Petit-Goave, gdzie powodzie spowodowały największe zniszczenia.
Na Jamajce potwierdzono cztery ofiary śmiertelne. Desmond McKenzie, wiceprzewodniczący Rady Zarządzania Ryzykiem Katastrof Jamajki, poinformował w oświadczeniu: «Z przykrością informuję, iż policja w St. Elizabeth potwierdziła zgon czterech osób - trzech mężczyzn i jednej kobiety. Odnaleziono ich po tym, gdy zostali wyrzuceni przez wody powodziowe wywołane przez huragan». Dziesięć osób wciąż jest zaginionych.
Kuba i dalszy przebieg huraganu
Melissa osłabła do kategorii 2, przechodząc nad Kubą. Prezydent Miguel Diaz-Canel stwierdził, iż huragan spowodował «znaczne szkody» na wyspie, choć nie odnotowano tam ofiar śmiertelnych. Wiele domów zostało zniszczonych, rzeki wyszły z brzegów, a linie energetyczne zostały zerwane. Huragan zmierza w kierunku Bahamów i Bermudów, gdzie ma dotrzeć do czwartku wieczorem.
Dennis Zulu, koordynator ONZ ds. państw karaibskich, opisał skalę zniszczeń na Jamajce: «Doszło do ogromnych, bezprecedensowych zniszczeń infrastruktury, mienia, dróg, sieci komunikacyjnych i energetycznych».
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).





