Jarosław Max Ciszek ze Starachowic o wojnie na Ukrainie

starachowicki.eu 11 godzin temu
Minęło 1.000 dni od wybuchu wojny na Ukrainie. Od samego początku w pomoc naszym wschodnim sąsiadom zaangażowany jest Jarosław Max Ciszek ze Starachowic. Jak podsumowuje te 1000 dni, jakie wspomnienia utkwiły mu w głowie? 19 listopada br. minęło równo 1.000 dni odkąd Ukraina została objęta wojną. Okolicznościowy wpis na facebookowym forum zamieścił Max Ciszek, który od momentu wybuchu wojny zaangażował się w pomoc naszym wschodnim sąsiadom.

1000 mało czy dużo?

Dzisiaj mija 1000 dni tego piekła. Pomagam i będę pomagać. Mój dom zamienił się w centrum pomocy, setki ludzi i uchodźców, ogromna pomoc, łzy i radość. Setki wspomnień i opowieści. Pierwsi uchodźcy. Ludzie co zostali lub pojechali dalej, ale niestety też śmierć. Wspaniała postawa naszego narodu. Najpierw zorganizowaliśmy się u mnie na Parkowej, później już jedziemy na granicę, potem dalej już na Ukrainę blisko, a potem na sam front. Dwa rozbite samochody, sytuacje gdzie śmierć była bardzo blisko. W nocy do Starachowic przyjeżdżają wolontariusze z całej Polski, a gdzie tam Europa a później zjawia się USA i Canada. Mój dom staje się otwarty dla wszystkich, nie wiem jak moja mama to przeżyła , al
Idź do oryginalnego materiału