Przewodniczący klubu parlamentarnego „Sługi Narodu” Dawid Arachamija oświadczył 4 września, iż na posiedzeniu klubu omówiono powołanie nowej instytucji w rządzie roboczo nazwanej Ministerstwem Powrotu Ukraińców.
Pierwszy wiceprzewodniczący Rady Najwyższej Ołeksandr Kornijenko potwierdził 6 września, iż instytucja która powstanie, być może będzie nosić inną nazwę, oraz, iż potrzeba czasu w znalezienie kandydata na jej szefa, który sprostałby temu ambitnemu zadaniu – powrotowi Ukraińców.
Kornijenko wyjaśnił, iż ministerstwo będzie zajmować się pracą z Ukraińcami za granicą, przede wszystkim z tymi, którzy tymczasowo opuścili swoje domy.
„Obecnie widać tendencje, iż ta tymczasowość może przekształcić się w stałą. Chcielibyśmy stworzyć warunki, aby ludzie chętniej wracali. Jednym z pomysłów jest, by ministerstwo miało przedstawicielstwa w krajach o największej obecności Ukraińców, takich jak Polska i Niemcy, a być może również w innych państwach” – powiedział polityk.
Zdaniem Kornijenki, Ministerstwo Powrotu Ukraińców nie ma być substytutem MSZ, ponieważ Ministerstwo Spraw Zagranicznych zajmuje się sprawami konsularnymi technicznie i organizacyjnie. Pierwszy wiceprzewodniczący Rady Najwyższej stwierdził, iż trzeba pracować z ludźmi psychologicznie i szukać dodatkowych źródeł finansowania.
„Front pracy będzie szeroki. Trzeba zrozumieć, jaka jest baza prawna, jakie zmiany wprowadzić w określonych ustawach. Wciąż trwa dyskusja na temat podwójnego obywatelstwa dla Ukraińców, ponieważ jest to istotny aspekt kwestii powrotu” – dodał polityk.
Wcześniej prezydent Ukrainy oświadczył, iż za granicą przebywa w tej chwili 7,5 miliona Ukraińców, których należy sprowadzić do domu bez przymusu. Wołodymr Zełenski wyjaśnił, iż jednym z kierunków działania nowej instytucji będzie zapewnienie tym obywatelom pracy w Ukrainie.
Źródło: Kanal24
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium