
Tajlandia zamknęła wszystkie przejścia graniczne z Kambodżą po tym, gdy w czwartek rano (24 lipca) wybuchły starcia zbrojne na granicy tych państw – przekazał agencji Reutera przedstawiciel tajlandzkiej armii. Bangkok poinformował, iż dotychczas zginęło dziewięcioro cywilów.
Do walk na granicy prowincji Surin w Tajlandii i Uddar Meanchey w Kambodży doszło w przynajmniej sześciu lokalizacjach. Kambodżańskie wojsko otworzyło ogień w kierunku tajlandzkich żołnierzy, co zmusiło ich od odwetu – powiedział kontradmirał sił zbrojnych Tajlandii Surasant Kongsiri.
Strona tajlandzka oskarżyła Kambodżę o ostrzeliwanie terenów zamieszkanych przez cywilów. W wyniku jednego z ataków trafiony został szpital, gdzie zginęła co najmniej jedna osoba.
Walki na granicy
Ministerstwo spraw zagranicznych Tajlandii wezwało sąsiedni kraj do zaprzestania tych działań, które – jak podkreślono – stanowią poważne naruszenie prawa międzynarodowego.
Tajlandia, „zgodnie z prawem i zasadami międzynarodowymi, jest gotowa zintensyfikować środki samoobrony, jeżeli Kambodża będzie kontynuować ataki zbrojne i naruszać suwerenność Tajlandii” – oświadczyło ministerstwo.
Z kolei Kambodża oskarżyła Tajlandię o niesprowokowaną agresję i zaapelowała o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Ambasada RP w Bangkoku przekazała w czwartek rano, iż tajlandzko-kambodżańskie lądowe przejścia graniczne pozostają zamknięte dla ruchu turystycznego. Wezwała polskich obywateli do śledzenia na bieżąco komunikatów miejscowych władz i stosowania się do zaleceń służb.
Z kolei MSZ Chin ostrzegło przed starciami i zaapelowało do obywateli ChRL, by nie udawali się na obszary objęte walkami. Zapowiedziało także, iż będzie podejmować działania na rzecz deeskalacji.
Do starć doszło po tym, gdy w czwartek rano Kambodża zdecydowała o obniżeniu rangi stosunków dyplomatycznych z Tajlandią do najniższego poziomu. Władze w Phnom Penh zwróciły się do ambasadora sąsiedniego państwa o opuszczenie kraju i odwołały personel swojej ambasady w Bangkoku.
Jest to odpowiedź na wcześniejsze działania Tajlandii, która zamknęła przejścia graniczne, wycofała swojego ambasadora z Kambodży i zwróciła się do szefa kambodżańskiej misji dyplomatycznej w Bangkoku o opuszczenie państwa w proteście przeciwko detonacji miny lądowej, która raniła pięciu tajlandzkich żołnierzy.
Relacje między oboma państwami pogorszyły się w maju, kiedy kambodżański żołnierz zginął w starciu z siłami tajlandzkimi na jednym z wielu terenów będących przedmiotem sporu terytorialnego.
Spór graniczny między Tajlandią i Kambodżą trwa od ponad wieku i wielokrotnie prowadził do potyczek zbrojnych, w których zginęły dziesiątki osób.