Południowokoreański koncern Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP) potwierdził we wtorek wycofanie się z Polski. Firma, która miała wspólnie z Polską Grupą Energetyczną i ZE PAK zbudować dwa reaktory jądrowe w Koninie-Pątnowie, definitywnie zamyka działalność nad Wisłą.
Prezes KHNP Whang Joo-ho poinformował o tej decyzji podczas posiedzenia parlamentarnej komisji ds. przemysłu. – Po objęciu władzy przez nowy polski rząd kraj zdecydował o porzuceniu projektów z udziałem przedsiębiorstw państwowych i dlatego wycofaliśmy stamtąd naszą działalność – powiedział.
Inwestycja w Koninie-Pątnowie miała być drugą elektrownią jądrową w Polsce, obok tej planowanej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. KHNP w ostatnich miesiącach wycofało się także z przetargów na budowę elektrowni jądrowych w Słowenii, Holandii i Szwecji.
Spółka od dawna walczy z problemami prawnymi. W 2022 roku amerykański Westinghouse oskarżył KHNP o naruszenie praw własności intelektualnej, wskazując, iż południowokoreańskie reaktory APR1000 i APR1400 bazują na jego technologii. Zawarta w styczniu ugoda pozwoliła KHNP na ubieganie się o kontrakt wart 18,7 mld dolarów w Czechach, ale jednocześnie dała Amerykanom możliwość blokowania dostępu koreańskiej firmy do rynków Ameryki Północnej, wielu państw Europy, a także Ukrainy i Wielkiej Brytanii.
Tymczasem Polska koncentruje się na pierwszej elektrowni atomowej na Pomorzu. W lipcu spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) zgłosiła projekt do Komisji Europejskiej, zgodnie z wymogami Traktatu Euratom. Notyfikacja obejmuje szczegółowy opis inwestycji i pozwoli Brukseli ocenić projekt pod kątem bezpieczeństwa, aspektów technicznych i ekonomicznych. Równolegle trwa procedura notyfikacyjna w sprawie pomocy publicznej dla tej inwestycji.
Na podst. i.Pl
