Kościuszko – Polak, który wyprzedzał swoją epokę

studiowschod.pl 1 rok temu

Wiek XVIII to dla Europy jeden z najbardziej przełomowych okresów w historii. Doszło wówczas do położenia fundamentów myśli społeczno-ekonomicznej, która po dziesięcioleciach doświadczeń wyewoluowała do stanu, który dla nas dzisiaj w wieku XXI jest podstawą istnienia społeczeństw. Zdobyczami oświecenia nie mogła cieszyć się Rzeczpospolita, w podstawowe funkcjonowanie której ingerowały obce mocarstwa, przekupując i demoralizując państwowe elity. Rzeczpospolita, niegdyś znana z bitnego i zdolnie dowodzonego wojska oraz tolerancji religijnej, zamieniła się w słaby kraj w którym szerzyła się ciemnota i bezczynność. Znaleźli się jednak ludzie, którzy ten stan rzeczy gotowi byli za wszelką cenę ukrócić. Jedną z takich osób był naczelnik wojsk Rzeczypospolitej – Tadeusz Kościuszko.

Portret Kościuszki w mundurze oficera wojsk koronnych pędzla Karla Gottlieba Schweikarta.

Andrzej Tadeusz Bonawentura Kościuszko (takie było jego pełne imię) urodził się 4 lutego 1746 roku w rodzinie Ludwika, brzeskiego miecznika, w poleskiej wsi Mereczowszczyzna, która znajduje się w tej chwili w pobliżu Iwacewicz w obwodzie grodzieńskim Białorusi i jest wyludniona. Ród Kościuszków, odznaczający się herbem Roch III, wywodził się z dworzanina Aleksandra Jagiellończyka jako wielkiego księcia litewskiego, Konstantego Fiodorowicza, zwanego „Kasciuszką”, od czego też pochodzi ich nazwisko. Przyszły Naczelnik pochodził więc ze szlachty litewskiej, która z biegiem czasu uległa polonizacji. Młody Tadeusz w 1755 roku wraz z Józefem, swoim starszym bratem, rozpoczął edukację w prowadzonym przez pijarów kolegium w Lubieszowie na Wołyniu. Kształcili się tam przez pięć lat, bowiem później przez śmierć ojca rodziny nie było stać na ich dalszą naukę, więc bracia powrócili do domu. Jako iż głową rodziny oraz dziedzicem jej majątku miał zostać Józef, jako starszy z nich, Tadeuszowi przeznaczono karierę wojskową.

Właśnie dla takich jak on młodych ludzi król Stanisław August Poniatowski powołał w 1765 roku w stolicy koronnej Szkołę Rycerską, akademię wojskową mającą kształcić przyszłe kadry sił zbrojnych Rzeczypospolitej oraz jej intelektualne, polityczne i obywatelskie elity, bowiem ukończenie Szkoły nie musiało wiązać się ze służbą wojskową. Kościuszko trafił do Królewskiego Korpusu Kadetów (taką nazwą też często określano Szkołę) pod koniec tamtego roku dzięki wsparciu rodu Czartoryskich i wyróżniał się na tle innych uczniów, szczególnie z geometrii. W tym też kierunku się rozwijał – ukończył kurs specjalny dla inżynierów, a po zakończeniu nauki pozostał w Korpusie w stopniu chorążego, na stanowisku instruktora podbrygadiera. Ostatecznie Szkołę opuścił w stopniu kapitana, ale nie oznaczało to końca nauki, gdyż jako królewski stypendysta przy wsparciu finansowym księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego, komendanta Szkoły Rycerskiej, wysłany został do Paryża jesienią 1769 roku. Tam wraz z kolegą z Korpusu, przyszłym generałem wojsk koronnych Józefem Orłowskim, poszerzał swoją wiedzę m.in. w gwardyjskiej Akademii Wojskowej w Wersalu. Pobyt we Francji miał dla rozwoju Kościuszki ogromne znaczenie, bowiem zapoznał się tam z nowatorskimi koncepcjami planowania i konstrukcji fortyfikacji polowych, a co ważniejsze – poczuł ducha rewolucji i przemian społecznych, który już wówczas unosił się i przepływał przez lud francuski. Doświadczenie to w dużym stopniu miało wpływ na dalsze kształtowanie się poglądów przyszłego Naczelnika.

Do kraju Tadeusz Kościuszko powrócił dopiero w 1775 roku, trzy lata po tym jak mocarstwa ościenne, Rosja, Prusy i Austria, po raz pierwszy pokusiły się o oderwanie ziem od Rzeczypospolitej, przykrywając grabież płaszczykiem legalności pod postacią decyzji sejmowych, silnie motywowanych rzecz jasna obecnością obcych wojsk za drzwiami Sali obrad. Aby nie kusić losu i nie szafować ryzykiem, zaborcy doprowadzili do zredukowania armii polsko-litewskiej do 10 tysięcy ludzi, przez co dla kapitana Kościuszki, oficera znakomicie wykształconego i obytego w teorii fortyfikacji, nie znalazło się w niej miejsce. Rodzinny majątek pozostawał przez cały czas pod zarządem jego brata, a plany matrymonialne Tadeusza także poległy. Próbował się on zalecać do Ludwiki Sosnowskiej, córki hetmana polnego litewskiego, którą nauczał wcześniej. Jej ojciec jednak, dowiedziawszy się iż goszczący pod jego dachem szlachcic nie ma grosza przy duszy, uznał iż Ludwika to „za wysokie progi na kościuszkowskie nogi” i zaloty skończyły się niepowodzeniem.

Dobrze ilustruje to, iż nasi bohaterowie narodowi, dzisiaj powszechnie znani i nieśmiertelni w pamięci ludzkiej, niekoniecznie byli ludźmi od początku skazanymi na chwałę i sukces. Wobec braku perspektyw na jakiekolwiek udane życie w kraju, Kościuszko jesienią 1775 roku udał się na emigrację do Drezna, gdzie jego starania o dostanie się na służbę elektora saskiego także nie przyniosły rezultatu. Ukazało mu się jednak światełko nadziei po przyjeździe do Paryża – z Nowego Świata płynęły sensacyjne wieści o buncie brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej oraz ich sukcesach militarnych przy francuskim wsparciu. Latem 1776 roku wyruszył więc na Zachód i po dwumiesięcznym rejsie dotarł do Filadelfii. Jako obywatel Wielkiego Księstwa Litewskiego dobrowolnie zgłaszający się na służbę, został przyjęty do armii amerykańskiej.

Jako wykształcony oficer znający się na umocnieniach polowych był wówczas dla powstającego dopiero co wojska niezwykle cennym nabytkiem, bowiem w koloniach brytyjskich nie funkcjonowała żadna uczelnia wojskowa, armia musiała pozyskiwać swoją kadrę oficerską z lokalnych oficerów brytyjskich oraz właśnie cudzoziemców. Tym też Kościuszko zajmował się głównie podczas swojego pobytu w Ameryce, zadbał o fortyfikowanie obozów wojskowych Armii Kontynentalnej. Wielką sławę przyniosła mu bitwa pod Saratogą, gdzie Amerykanie odnieśli zwycięstwo w dużej mierze dzięki doskonałym umocnieniom sporządzonym pod okiem Kościuszki. Powierzono mu zbudowanie nad rzeką Hudson (obecnie w stanie Nowy Jork) twierdzy West Point, która później stała się pierwszą i najbardziej prestiżową uczelnią wojskową w USA. Za zasługi wobec armii amerykańskiej Kongres USA przyznał mu w 1783 roku stopień generała brygady.

Książę Józef Poniatowski i Tadeusz Kościuszko odbierają defiladę wojsk polskich z jeńcami rosyjskimi po bitwie pod Zieleńcami.

To prawdopodobnie w Ameryce świadomość polityczna i społeczna Kościuszki w pełni się rozwinęła. Jako członek narodu uciskanego przez obce mocarstwa i starającego się uchronić resztki swojej wolności przystąpił do ruchu abolicjonistycznego, postulującego zniesienie niewolnictwa. Kilkanaście lat później zapisał w swoim testamencie, iż wszelkie pobory przyznawane mu przez Stany Zjednoczone przekazane mają być Thomasowi Jeffersonowi na rzecz wykupu czarnoskórych niewolników. Postawa ta, jak i republikańska orientacja polityczna, była prawdopodobnie także efektem obcowania Kościuszki z młodym Agrippą Hullem, wolnym Afroamerykaninem, który przez pięć lat był jego ordynansem podczas wojny o niepodległość Stanów i sam zgłosił się na służbę w armii. Przepełniony duchem walki przeciwko imperialnej tyranii Kościuszko powraca do Rzeczypospolitej po raz drugi w latem 1784 roku. Osiadł w swojej części rodzinnego majątku w Siechanowiczach, która choć nie była zadłużona, to generowała raczej skromne dochody. Kościuszko mimo to ograniczył chłopom pańszczyznę o połowę (z czterech dni w tygodniu do dwóch), kobietom odpuścił ją całkowicie. Posunięcie to nie znalazło poklasku wśród lokalnej szlachty, co było bardzo łagodną zapowiedzią dramatycznych wydarzeń następnej dekady.

W Siechanowiczach Kościuszko spędził pięć lat, ponownie oswajając się z interesem wobec bieżącej sytuacji politycznej w Rzeczypospolitej. Zaczął słyszeć postulaty podobne do swoich poglądów i odczuć – konieczność zreformowania systemu władzy państwowej, wzmocnienie uprawnień i zakresu kompetencji monarszych, poszerzenie praw mieszczaństwa oraz chłopstwa. Nowy rozdział dla kraju oraz Kościuszki otworzył w 1789 roku Sejm Czteroletni, podejmując uchwałę o rozbudowie sił zbrojnych do 100 tysięcy żołnierzy. Dzięki temu Kościuszko został wreszcie przyjęty na etat oficerski do armii koronnej. Zwieńczeniem procesu odbudowy Rzeczypospolitej przez Sejm Czteroletni miała być Konstytucja 3 maja, jednak dla mocarstw ościennych był to o jeden krok za daleko. Sprawdzoną metodą, czyli kierując przywiązaną do swoich horrendalnie rozległych przywilejów magnaterią z tylnego siedzenia, doprowadzono do zawiązania konfederacji targowickiej oraz wkroczenia armii rosyjskiej na teren Rzeczypospolitej w 1792 roku.

Przysięga Tadeusza Kościuszki na Krakowskim Rynku, Franciszek Smuglewicz, 1794.

W wojnie o obronę Konstytucji Kościuszko, dowodzący dywizją wojsk koronnych, wsławił się w bitwach na pod Zieleńcami (pierwszym samodzielnym polskim zwycięstwie od czasu odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego) i Włodzimierzem na Wołyniu oraz pod Dubienką, za co przyznano mu Order Virtuti Militari. Awansowany został na generała lejtnanta, ale złożył dymisję po przystąpieniu króla Stanisława Augusta do stronnictwa targowiczan. Udał się raz jeszcze na emigrację, tym razem do Lipska, bowiem tam zgromadzili się przeciwnicy króla oraz stronnictwa magnackiego, opowiadającego się za pozostaniem kraju w roli protektoratu Imperium Rosyjskiego. Wiosną 1793 roku środowisko polityczne skupione wokół Ignacego Potockiego oraz Hugo Kołłątaja zaczęło się konsolidować, podjęło także kontakt z jakobinami z ogarniętej wówczas już rewolucją Francji. Taki klimat polityczny zaowocował powstaniem planów do wywołania w kraju ogólnonarodowego powstania, mającego zwrócić się przeciwko zaborcom i ich poplecznikom.

Kościuszko z kosynierami pod Racławicami, wizja Jana Matejki.

Sytuacja w Rzeczypospolitej tym bardziej zdawała się tego wymagać, gdyż w tymże roku odbył się drugi rozbiór kraju, a w 1794 roku zaborcy wymusili ponowną redukcję wojska polsko-litewskiego. Kościuszko uznał iż dłużej nie można czekać i w marcu wyruszył z Saksonii do Krakowa. Tam też po raz pierwszy w politycznej historii narodu polskiego Kościuszko zwrócił się z patriotycznym apelem do kobiet i ujął się za Żydami, co było w ówczesnym społeczeństwie krokiem iście rewolucyjnym.

Dobrze wiedział, iż wzorem rewolucji francuskiej, o ile próba ratowania Rzeczypospolitej realnie ma być podjęta, to do walki podnieść się musi całe społeczeństwo, cały naród, bez względu na wyznanie czy stan społeczny. Dlatego też starał się przede wszystkim pozyskać chłopów, czemu miał służyć Uniwersał połaniecki. Ten akt prawny ograniczał poddaństwo i zmniejszał pańszczyznę, starając się jednocześnie nie narazić na zbyt duże straty właścicieli ziemskich. 24 marca 1794 roku Kościuszko złożył przysięgę narodowi polskiemu na rynku w Krakowie, stając się tym samym Najwyższym Naczelnikiem Siły Zbrojnej Narodowej oraz przywódcą insurekcji. Określenie „insurekcja” wybrano, by uniknąć skojarzeń z krwawą rewolucją francuską, choć de facto powstanie kościuszkowskie spełniało znamiona rewolucji.

Właśnie to należy adekwatnie uznać za jego największe dokonanie – rozpoczęcie budzenia w mieszkańcach Rzeczypospolitej świadomości narodowej, polegającej nie na wspólnocie wynikającej z języka, wiary czy lokalnej kultury, ale pomimo różnic na tych i innych płaszczyznach. Dzięki skupieniu w swoim ręku całości insurekcyjnej władzy (cywilnej oraz wojskowej) udało mu się także uniknąć losu rewolucji we Francji, która skończyła się niewyobrażalnym terrorem i gilotynami. Powstanie to, mimo zwycięstw takich jak sławetne Racławice oraz mobilizacji patriotycznej w narodzie, nie mogło jednak już zmienić przesądzonego losu Rzeczypospolitej. Klęska pod Maciejowicami, gdzie Kościuszko dostał się do niewoli rosyjskiej, oraz dokonana przez żołnierzy Suworowa okrutna rzeź warszawskiej Pragi złamały opór wśród Polaków.

Imperator rosyjski Paweł I uwalnia Tadeusza Kościuszkę z niewoli.

Tadeusz Kościuszko więziony był w twierdzy Pietropawłowskiej, jego niewola nie trwała jednak długo – caryca Katarzyna II, która wniosła największy adekwatnie wkład w upadek Rzeczypospolitej i nazywała Kościuszkę „demonem”, zmarła w 1796 roku. Na tron rosyjski wstąpił jej syn, Paweł I, charakteryzujący się o wiele bardziej liberalnymi poglądami. Obiecał on byłemu Naczelnikowi wolność oraz niezależność, pod warunkiem iż złoży on mu wiernopoddańczy hołd, co zmęczony bezowocną walką oraz ranami w bitwie Kościuszko zrobił. Wraz z nim carskie łagry opuściło 20 tysięcy innych polskich żołnierzy i oficerów. Wszyscy oni musieli jednak przysiąc, iż do Polski już nigdy nie powrócą. Udał się więc na emigrację po raz ostatni, choć nie złożył do końca broni – we Włoszech jeszcze brał udział w formowaniu Legionów Polskich w armii napoleońskiej, chociaż samego Bonapartego nie darzył zaufaniem, ani tym bardziej życzliwością.

Swoje ostatnie lata życia spędził w Szwajcarii, gdy po 1815 roku i powstaniu Królestwa Polskiego car Aleksander I w nieco propagandowym, ale jednak geście dobrej woli zaprosił go do Wiednia w celu uzyskania aprobaty dla utworzenia quasi-państwa polskiego, były Naczelnik określił Kongresówkę mianem „pośmiechu” i zaproszenie odrzucił. Tadeusz Kościuszko zmarł w szwajcarskiej Solurze 15 października 1817 roku w wieku 71 lat na bakteryjne zapalenie wsierdzia. Następnego roku jego trumna została sprowadzona na Wawel.

Idź do oryginalnego materiału