Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz opublikował artykuł z okazji 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej, w którym przypomniał o okrucieństwie okupacji oraz wezwał do budowy silnej armii. "Wojna przyczyniła się do utraty niepodległego bytu. Dla Polaków okupacje niemiecka i sowiecka nie były tylko przejściowym utrudnieniem życia" - napisał szef MON.
Minister podkreślił, iż polityka najeźdźców zawierała długofalowe działania zmierzające do wyniszczenia i unicestwienia narodu polskiego. Efektem były miliony zamordowanych, setki spacyfikowanych i spalonych miejscowości oraz bezmiar okrucieństwa, który określił jako przejaw "nowożytnego barbarzyństwa".
Dramatyczne straty Polski
II wojnę światową Kosiniak-Kamysz nazwał najbardziej okrutnym i zbrodniczym konfliktem w dziejach ludzkości. "Obejmowała wszystkie dziedziny życia i funkcjonowania społeczeństw, narodów i państw. Pochłonęła dziesiątki milionów ofiar" - czytamy w artykule.
Szef resortu obrony przypomniał, iż Polska poniosła największe straty spośród wszystkich państw koalicji antyhitlerowskiej. Liczba zabitych i zamordowanych obywateli polskich szacowana jest na ponad 6 milionów, w tym około 3 miliony ofiar pochodzenia żydowskiego.
Jak dodał, w ciągu 2078 dni obu okupacji przeciętnie ginęło na dobę 2,9 tysiąca obywateli polskich. "II wojna światowa doprowadziła Polskę do utraty aż 38 proc. majątku narodowego oraz 80 tysięcy km2 terytorium państwa" - zaznaczył.
Heroizm polskiego oporu
Minister podkreślił, iż klęska wrześniowa nie złamała hartu ducha Polaków i nie zabiła pragnienia wolnej ojczyzny. "Polskie formacje wojskowe walnie przyczyniły się do zwycięstwa aliantów podczas II wojny światowej. Żołnierze armii polskiej wykazali wielkie bohaterstwo w wojnie obronnej 1939 roku" - ocenił.
Przypomniał, iż Polacy brali udział w bitwie o Francję i Anglię, walczyli pod Lenino i Falaise, a także uczestniczyli w bataliach o Tobruk, Monte Cassino i Berlin. Ruch oporu w okupowanej Polsce nazwał fenomenem w skali walczącej Europy.
Najważniejszymi formacjami zbrojnymi w okupowanej Polsce były Armia Krajowa, Bataliony Chłopskie i Narodowe Siły Zbrojne. "Nie wolno dzielić polskiej krwi na lepszą i gorszą. Chylę czoło w szacunku przed żołnierzami wszystkich formacji walczących o niepodległą Polskę" - napisał.
Zobowiązania dla współczesnej armii
Kosiniak-Kamysz oddał także cześć współczesnemu polskiemu wojsku. "Oddaję też cześć współczesnemu polskiemu wojsku - naszym żołnierzom. Jesteście strażnikami niepodległości i wolności Polski" - dodał.
Minister zapewnił, iż będzie pracować na rzecz nowoczesnej armii i bezpieczeństwa kraju. "Jako minister obrony narodowej uczynię wszystko, aby polska armia była silna i nowoczesna, aby polskie sojusze wojskowe dawały gwarancję bezpieczeństwa i solidarności" - zadeklarował.
"Niech siła militarna Polski będzie drogą do pokoju, gdyż nie ma nic dobrego w wojnie - z wyjątkiem jej końca" - zakończył artykuł minister obrony. W poniedziałek mija dokładnie 86 lat od agresji III Rzeszy Niemieckiej na II Rzeczpospolitą 1 września 1939 roku, gdy rozpoczęła się II wojna światowa. Ponad dwa tygodnie później, 17 września 1939 roku, do ataku na Polskę ruszyła także Armia Czerwona.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.