Szef MON zadowolony z relokacji: Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował decyzję USA o relokacji amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Jasionce. Minister obrony narodowej odniósł się do tej sprawy w środę 9 kwietnia w programie "Graffiti" w Polsat News. - Dzisiaj mamy sytuację, iż zostają amerykańscy żołnierze. Ci, którzy byli dedykowani pomocy Ukrainie, a nie wysłani do Polski. Stan żołnierzy w Polsce, pomimo iż się nie zmienia, to jest bardziej dedykowany dla Polski niż dla pomocy Ukrainie, więc to jest zmiana na plus - stwierdził szef MON. - Przecież mogła się ta misja zakończyć i mogli wrócić do Stanów Zjednoczonych, a zostają w Polsce - podkreślił.
REKLAMA
O relokacji zdecydowano w czasach Bidena: Kosiniak-Kamysz powiedział, iż decyzję o relokacji podjęto jeszcze za czasów administracji poprzedniego prezydenta USA Joe Bidena. Szef MON zaznaczył, iż mimo to polskie władze nie mogły wcześniej poinformować o sprawie opinii publicznej. - Nie mogliśmy wysłać sygnału, bo Amerykanie bardzo o to prosili - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, Amerykanie powiedzieli mu w kontekście relokacji: "To jest nasza sprawa, nasz dowódca komunikuje, gdzie są nasze wojska". - Chcę być lojalny wobec sojuszników, bo efekt tego jest taki, iż te wojska zostają w Polsce - stwierdził szef MON.
Zobacz wideo Amerykanie relokują żołnierzy w Polsce. Tusk zabrał głos
Komunikat Pentagonu: W mediach pojawiły się informacje, iż Pentagon rozważa wycofanie około 10 tysięcy żołnierzy z Europy Wschodniej. Mieliby oni opuścić Rumunię oraz Polskę. Korespondent TVP w Stanach Zjednoczonych Marcin Antosiewicz zapytał o to przedstawicieli Pentagonu. "Obecnie trwa przegląd struktury wojskowej, ale żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. Amerykańskie zaangażowanie w NATO jest silne, ale USA oczekują, iż europejscy sojusznicy będą przewodzić konwencjonalnej obronie Europy" - przekazało biuro prasowe Pentagonu.
Oświadczenie NATO: Korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon otrzymała od przedstawiciela Sojuszu Północnoatlantyckiego komunikat w sprawie relokacji amerykańskich żołnierzy z Jasionki. Podkreślono w nim, iż przegrupowanie wojsk USA i przejmowanie koordynacji pomocy dla Ukrainy przez NATO "nie wpłyną na zdolność USA ani NATO do zapewnienia Ukrainie pomocy w zakresie bezpieczeństwa".
Szczegóły relokacji: Amerykańscy żołnierze stacjonujący dotąd w Jasionce mają zostać przeniesieni do innych baz wojskowych w Polsce. Sztab Generalny Wojska Polskiego przekazał, iż nowa dyslokacja wybranych jednostek Wojsk Lądowych USA to skutek planów przyjętych po szczycie NATO w Waszyngtonie w 2024 roku. Jak na razie nie poinformowano, do jakich lokalizacji w Polsce zostaną przeniesieni żołnierze. Amerykańskie wojsko przekazało za to, iż hub w Jasionce był tymczasowy, a w międzyczasie garnizon amerykańskiej armii otwarto w Poznaniu. Amerykanie zaznaczyli też, iż decyzję o relokacji konsultowano z władzami Polski oraz innymi członkami NATO. W Europie stacjonuje w tej chwili około 85 tys. amerykańskich żołnierzy. Najwięcej z nich jest w Niemczech (ok. 37 tys.), we Włoszech (ok. 12-13 tys.) i w Polsce (ok. 10 tys.).
Więcej: Przeczytaj też artykuł "Relokacja amerykańskich żołnierzy z Jasionki. Szef MON i prezydent Andrzej Duda reagują".Źródła: Polsat News, TVP Info, Gazeta.pl, RMF24