W piątkowy poranek książę Harry niespodziewanie pojawił się w Kijowie. Syn króla Karola III, który przez dekadę służył w brytyjskiej armii i od lat angażuje się w inicjatywy na rzecz weteranów, przyjechał na zaproszenie ukraińskiego rządu. Celem jego wizyty jest wsparcie rehabilitacji żołnierzy ciężko rannych w wojnie z Rosją.
– Nie możemy zatrzymać wojny, ale możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc w procesie zdrowienia – powiedział Harry w rozmowie z „The Guardian”.
Podczas pobytu w Kijowie książę ma spotkać się z premier Julią Swyrydenko i 200 weteranami, a także odwiedzić Narodowe Muzeum Historii Ukrainy w Drugiej Wojnie Światowej. Planowane są również prezentacje nowych inicjatyw wspierających rehabilitację żołnierzy oraz osobiste spotkania z poszkodowanymi i ich rodzinami. Harry chce także zobaczyć skutki zniszczeń wojennych na własne oczy.
Wizyta na Ukrainie odbywa się tuż po jego powrocie do Wielkiej Brytanii, gdzie po raz pierwszy od 19 miesięcy spotkał się z ojcem, królem Karolem III. Według „Daily Mail” prywatna rozmowa trwała 54 minuty, odbyła się bez świadków i mediów. Po spotkaniu Harry zapewnił dziennikarzy, iż jego ojciec „ma się świetnie”.
Jeszcze niedawno w wywiadzie dla BBC książę przyznawał, iż niemal nie utrzymuje kontaktu z ojcem. Jego obecna aktywność wskazuje jednak, iż oprócz działalności humanitarnej podejmuje także próby odbudowy relacji rodzinnych.
Na podst. BBC