Kto rządzi USA? Trump i jego kolesie z biznesowych salonów. A ich macki sięgają dużo dalej niż Biały Dom. "Możliwe, iż już teraz zawierają umowy w Rosji" [OPINIA]

Zdjęcie: Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Palm Beach, Floryda, USA, 28 listopada 2025 r.


Pod fasadą oficjalnych rozmów i państwowych instytucji wyrosła nowa forma dyplomacji — kolesiowska, nieformalna i oparta na telefonach do znajomych miliarderów. Plan pokojowy dla Ukrainy, przygotowany nie przez dyplomatów, ale przez biznesowych "transaktorów", pokazuje, jak bardzo zmieniły się reguły gry za czasów Donalda Trumpa. W tle pobrzmiewa motyw osobistych interesów, który jak cień towarzyszy jego polityce zagranicznej. Putin i Trump nie potrzebowali ambasadorów — wystarczyli lojalni znajomi o grubych portfelach. Skutki tej "dyplomacji po znajomości" odczuwa dziś cała Europa. A to dopiero wierzchołek góry lodowej.