„Kwiaty Wołynia”. Konfederacja przypomina o zbrodni wołyńskiej [video]

dziejesienapodkarpaciu.pl 1 tydzień temu

11 lipca obchodzimy 82. rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu, w czasie której ukraińscy szowiniści z OUN i UPA, wspierani przez ukraińską ludność cywilną, dokonali ataków na 99 polskich miejscowości na Wołyniu. Ten dzień przypomina o tragedii, jaka spotkała Polaków zamieszkałych na Kresach południowo-wschodnich Rzeczypospolitej z rąk ich własnych ukraińskich sąsiadów. Z tej racji w całej Polsce odbywa się V. edycja ackji „Kwiaty Wołynia”.

Celem akcji „Kwiaty Wołynia” jest upamiętnienie ofiar ludobójstwa dokonanego na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich. Akcja polega na rozdawaniu symbolicznych kwiatów lnu. W całej Polsce dziś i jutro będziemy rozdawać tematyczne ulotki i symboliczne kwiaty lnu – mówił podczas konfencji Tomasz Lęcznar, lider Ruchu Narodowego w Rzeszowie.

Krwawa Niedziela była kulminacją zbrodni rozciągniętej w czasie na lata 1939-1946, a terytorialnie na obszary dawnych województw wołyńskiego, tarnopolskiego, lwowskiego, stanisławowskiego oraz fragmenty obecnych województw podkarpackiego i lubelskiego. Sprawcami tej zbrodni byli ukraińscy szowiniści zrzeszeni w OUN (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów), UPA (Ukraińska Powstańcza Armia) i mniejsze organizacje, służący w kolaborujących z III Rzeszą jednostkach, jak 14. dywizja grenadierów Waffen-SS znana jako „SS-Galizien”, a także podburzeni nienawistną ideologią niezrzeszeni cywile. Głównymi architektami tej zbrodni są Dmytro Doncow – jako naczelny ideolog ukraińskiego nacjonalizmu, Stepan Bandera – przywódca OUN w czasie popełniania zbrodni, Roman Szuchewycz – głównodowodzący UPA, Dmytro Klaczkiwski – dowódca UPA na Wołyniu, Wasyl Sydor – dowódca UPA w Małopolsce Wschodniej. Zbrodnie popełniane były ze szczególnym okrucieństwem, a ich ofiarami były ofiary cywilne, Polacy, ale też niewspółpracujący Ukraińcy czy Żydzi – w liczbie sięgającej choćby 200 tysięcy. Zamiarem sprawców było całkowite wyrugowanie polskości z ziem objętych zbrodniami celem przygotowania terytorium dla przyszłej niepodległej Ukrainy od Sanu po Kaukaz. Jedynym i adekwatnym słowem określającym w pełni zbrodnie z lat 1939-1946 jest słowo „ludobójstwo”. Ludobójstwo to było poprzedzone antypolskim terroryzmem OUN w okresie międzywojennym i systemowymi prześladowaniami Polaków przez Zachodnioukraińską Republikę Ludową.

W tym roku Sejm uchwalił niemal jednogłośnie, przy pełnym poparciu ze strony Konfederacji, ustawę o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach – ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to podniesienie rangi tej rocznicy, dotychczas obchodzonej na mocy uchwały Sejmu RP jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.

Nieustanne podnoszenie pamięci o ludobójstwie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej jest niestety palącą potrzebą w relacjach polsko-ukraińskich. Ukraina przez cały czas czci zbrodniarzy, takich jak Stepan Bandera, Roman Szuchewycz czy Dmytro Klaczkiwski, przez cały czas czci zbrodnicze organizacje OUN i UPA, przez cały czas wywiesza czerwono-czarne barwy i pozdrawia się okrzykiem używanym przez szowinistów. W ostatnich dniach szokującą wiadomością była nominacja na szefa Ukraińskiego IPN dla Ołeksandra Ałfiorowa, człowieka związanego z ruchem azowskim, który w swojej działalności bronił Stepana Bandery, OUN i UPA, a choćby SS-Galizien. Inny niedawny przykład to skandaliczny głos Bohdana Czerwaka, przywódcy przez cały czas funkcjonującej OUN, który w odpowiedzi na wspomnianą ustawę polskiego Sejmu domagał się ustanowienia „dnia zagłady Ukraińców przez polskich szowinistów”.

Jednocześnie zgody na ekshumacje są na razie tylko i wyłącznie symboliczne. Rząd Ukrainy i sami Ukraińcy otrzymali od Polaków po rosyjskiej agresji gigantyczną pomoc i wsparcie, ale ani myślą o odwdzięczeniu się i choćby rozliczeniu się z czarnymi kartami własnej historii. Niestety, rząd Polski zachowuje zbyt małą asertywność wobec Ukrainy.

11 lipca i w kolejnych dniach polscy patrioci będą upamiętniać 82. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej oraz na Polesiu i Lubelszczyźnie.

Idź do oryginalnego materiału