Litwa ponownie zaapelowała do sojuszników z NATO o wsparcie w postaci dodatkowych zdolności obrony powietrznej, po serii incydentów z udziałem dronów, które naruszyły litewską przestrzeń powietrzną. Według władz mogą one mieć związek z Rosją.
Minister obrony Kęstutis Budrys napisał wczoraj na platformie X, iż na początku ubiegłego tygodnia „rosyjski wojskowy dron naruszył litewską przestrzeń powietrzną”. Był to już „drugi taki incydent w ciągu niespełna miesiąca”, zaznaczył.
W piątek litewska armia odkryła również na wojskowym poligonie obiekt, który uznaje za rosyjski statek powietrzny. Był to kolejny podobny przypadek w ciągu tygodnia.
Budrys poinformował, iż on i minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis przesłali list do sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego, wzywając „do natychmiastowych działań na rzecz wzmocnienia zdolności obrony powietrznej na Litwie oraz przyspieszenia pełnej realizacji modelu rotacyjnej obrony powietrznej”.
Prośba ta wpisuje się we wcześniejsze starania Litwy i pozostałych państw bałtyckich, które – jak informował dwa lata temu EURACTIV.com – zabiegały o systematyczne rotacyjne rozmieszczanie systemów obrony powietrznej przez sojuszników z NATO, zamiast okazjonalnego i doraźnego wsparcia.
Ponowienie apelu pokazuje, iż mimo nacisku na obronę powietrzną w Europie wobec inwazji Rosji na Ukrainę w regionie bałtyckim wciąż istnieją poważne luki w tym zakresie. Niemcy rozmieściły na Litwie systemy Patriot, jednak Budrys nie określił, w jakim terminie tamtejszy rząd oczekuje ustanowienia rotacyjnego modelu rozmieszczania takich systemów.
Era bezzałogowców
Systemy obrony powietrznej należą do najdroższych i najbardziej zaawansowanych technologicznie elementów wyposażenia wojskowego. Jedna bateria Patriot kosztuje około miliarda dolarów, a pojedynczy pocisk – 4 miliony. Czas dostawy liczony jest w latach.
Litwa graniczy zarówno z obwodem królewieckim, jak i z Białorusią. W rozmowie z EURACTIV minister obrony sąsiedniej Łotwy Andris Sprūds stwierdził, iż natowskie misje w krajach bałtyckich powinno się rozszerzyć o monitorowanie dronów, obok dotychczasowego nadzoru ruchu lotniczego.
Drony stały się kluczowym elementem współczesnych działań wojennych od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę zimą 2022 roku.