Małgorzata Manowska, Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, ostro skrytykowała cięcia w budżecie sądu na 2026 rok. W oświadczeniu opublikowanym w środę na stronie SN ostrzega, iż redukcja o prawie 25 milionów złotych zagraża niezależności sądownictwa i konstytucyjnemu prawu do sądu.
Sejm zatwierdził w zeszły piątek ustawę budżetową, która obcina budżet Sądu Najwyższego o około 7 procent w stosunku do pierwotnego projektu. Zmniejszona kwota wynosi teraz 308,5 miliona złotych. Cięcia dotknęły również Kancelarię Prezydenta, Sejm, Senat, Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Naczelny Sąd Administracyjny. Jednocześnie zwiększono wydatki na służby specjalne.
Ostrzeżenie przed konsekwencjami
Manowska nie zostawia wątpliwości co do skutków tej decyzji. «Obniżenie środków finansowych o około 7 proc. względem przedłożonego projektu dochodów i wydatków Sądu Najwyższego, w brzmieniu uchwalonym przez Kolegium SN (...) może mieć negatywne skutki w sferze funkcjonowania Sądu Najwyższego, a w szczególności pogorszenia efektywności i skuteczności realizacji zadań, a tym samym zagrożenia dla realizacji konstytucyjnego prawa do sądu oraz konwencyjnego prawa do rzetelnego procesu sądowego», czytamy w oświadczeniu.
Pierwsza Prezes podkreśla, iż «powyższe działania stanowią kolejną ingerencję w autonomiczny budżet Sądu Najwyższego, co zagraża realizacji jego konstytucyjnych zadań». Ostrzega wprost: «Ograniczenie środków finansowych dla Sądu Najwyższego podważa zatem niezależność władzy sądowniczej oraz może bezpośrednio wpływać na czas trwania postępowań».
Problem z wynagrodzeniami
Szczególnie krytycznie Manowska ocenia cięcia dotyczące wynagrodzeń asystentów sędziów. «Podobnie nieakceptowalne są redukcje środków finansowych przeznaczonych na wynagrodzenia asystentów sędziów», stwierdza.
Zwraca uwagę na trudności kadrowe: «Warto zauważyć, iż od asystentów sędziego w SN wymaga się ponadprzeciętnych wymogów, doświadczenia i kwalifikacji, co wiąże się z koniecznością zapewnienia stosownego poziomu wynagrodzenia. Pozyskanie, a potem utrzymanie tak wysoko wykwalifikowanych pracowników jest niezmiernie trudne, w szczególności na rynku warszawskim, gdzie SN musi konkurować z wyspecjalizowanymi podmiotami gospodarczymi gwarantującymi znacznie wyższe zarobki». Proponowany wzrost wynagrodzeń dla pracowników administracyjnych o zaledwie 3 procent uznaje za niewystarczający wobec inflacji.
Sprzeczność z międzynarodowymi standardami
Pierwsza Prezes powołuje się na zalecenia międzynarodowe. «Międzynarodowe standardy, w tym zalecenia Komisji Weneckiej, podkreślają konieczność zapewnienia niezależności finansowej sądów i ochrony ich budżetów przed politycznymi wpływami. Cięcia w zakresie budżetu SN są sprzeczne z tymi wytycznymi», argumentuje Manowska.
W apelu do posłów i senatorów prosi «o przywrócenie budżetu SN w kształcie wynikającym z przedłożonego projektu, a tym samym zapewnienie w budżecie odpowiednich środków, które pozwolą nie tylko SN, ale i całemu wymiarowi sprawiedliwości realizować konstytucyjne zadania». Deklaruje gotowość do dialogu: «Jestem również gotowa do dialogu i współpracy celem wypracowania rozwiązań, które umożliwią realizację tych zadań».
Budżet trafi teraz do Senatu, który zajmie się jego rozpatrzeniem w przyszłym tygodniu. W tym roku Sąd Najwyższy rozpatrzył 26 446 spraw, przy wpływie 27 154 nowych spraw.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).





