Miał pięć lat, gdy wywieziono go do Auschwitz. "Trudno mi w to wszystko uwierzyć"
Zdjęcie: Ryszard Horowitz
Przez lata wyparłem z pamięci, iż byłem w Oświęcimiu. Przypominałem sobie tylko pod prysznicem, patrząc na obozowy tatuaż z numerem B-14438 – światowej sławy fotograf Ryszard Horowitz opowiada o dziedziczeniu wojennych traum i jak odchorował "Listę Schindlera".