Wbrew deklaracjom MSWiA nie będziemy do końca roku wiedzieć, w jakim stanie są schrony z PRL. - Robota idzie wolno, bo całe przedsięwzięcie jest źle zorganizowane - alarmują nas strażacy, którzy obok nadzoru budowlanego mieli wykonać ewidencję. Prawie cztery lata po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie wciąż nie wiemy nawet, ile starych obiektów moglibyśmy przekształcić w schrony. Od tygodnia wiemy za to, jak mamy budować nowe.