Prezydent Nawrocki odwiedził w Wigilię żołnierzy i funkcjonariuszy w Jaryłówce, niedaleko polsko-białoruskiej granicy. W swoim przemówieniu podkreślił zagrożenia bezpieczeństwa ze strony Rosji i Białorusi oraz docenił służbę około 20 tysięcy żołnierzy pełniących dyżur podczas świąt Bożego Narodzenia.
Nawrocki ostrzegł, iż "Wojna jest niedaleko, a pod presją działań Federacji Rosyjskiej i Białorusi nasze granice są niebezpieczne". Prezydent zaznaczył, iż pokój i bezpieczeństwo można osiągnąć tylko dzięki codziennemu poświęceniu polskich żołnierzy i funkcjonariuszy.
Granice progiem polskiego domu
Prezydent odwołał się do historii Polski, przypominając, iż naród potrafił żyć bez własnego państwa przez ponad sto lat. "Dzisiaj jesteśmy wolną, niepodległą i suwerenną Polską, a nasze granice nie są tylko linią na mapie - są progiem naszego domu, w którym mieszkają nasze dzieci, nasze kobiety, nasi mężczyźni" - powiedział Nawrocki.
Wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podał wcześniej w środę liczbę żołnierzy służących w Wigilię. Żołnierze i funkcjonariusze pełnią służbę nie tylko w kraju, ale również za granicą, realizując misje obrony wschodniej flanki Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) i międzynarodowe zobowiązania Polski.
Prezydent wyraził nadzieję, iż wartości chrześcijańskie "będą dominować" na świecie, a przyszłość "będzie lepszy, bo będzie bez wojen, bez walk". Wizyta w Jaryłówce była wyrazem szacunku dla munduru i świadomego wyboru żołnierzy do służby w czasie świąt.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).





