O prawdopodobnym scenariuszu działań na froncie w nadchodzących miesiącach Pawło Narożnyj mówił w rozmowie z portalem RBC Ukraina. Ekspert stwierdził, iż nie należy spodziewać się jednoczesnego uderzenia na kilku kierunkach, co sprawiłoby ogromne problemy dla ukraińskiej armii, a działań skupionych w jednym regionie.
Zobacz również:
Jego zdaniem wynika to z faktu braku sił osobowych Rosjan, którzy są w stanie zmobilizować do działania około 200 tysięcy żołnierzy.
– Na pewno będzie atak. Pytanie jednak brzmi, w którym kierunku to nastąpi i jaka będzie rzeczywista skala. Myślę, iż mówimy tu o 50-60 tysiącach, których można użyć do ataku na jeden konkretny odcinek frontu – tłumaczył.
Według Narożnyjego, rosyjscy generałowie nie zdecydują się na kolejny szturm w kierunku miasta Pokrowsk, ponieważ w tej chwili Siły Zbrojne Ukrainy dobrze radzą sobie w obronie tego terytorium. Jednocześnie wskazał inny, bardziej dogodny dla Rosjan kierunek, a mowa o miastach Sumy i Charków.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie przygotowują się do ofensywy
Kontynuując temat ukraiński ekspert zwrócił uwagę na działania podejmowane przez ukraińskie dowództwo. Zdaniem Pawło Narożnyjego fakt przygotowań do ofensywy widoczny jest po misjach wykonywanych w obwodzie biełgorodzkim, czyli na terytorium Rosji.
– Nasze samoloty niszczą tam infrastrukturę. Przede wszystkim mosty, przeprawy itp. Wszystko to ma na celu utrudnienie rosyjskim wojskom ataku z terenu obwodu biełgorodzkiego, który graniczy z obwodami sumskim i charkowskim – wyjaśnił.
Zapytany o to, kiedy należy spodziewać się ataku ze strony Rosjan, analityk stwierdził, iż „ofensywa nastąpi w maju, kiedy pogoda znacząco się poprawi” i będzie sprzyjała tego typu działaniom. Do tego czasu, jego zdaniem, na froncie nie będzie dochodzić do dużych konfrontacji.
– Nie możemy zapobiec tej ofensywie. To znaczy, nie można jej całkowicie zapobiec, ale można ją powstrzymać – podsumował.
Zobacz również:
Kowal w „Gościu Wydarzeń”: Ruski zawsze będzie szukał winnego w PolscePolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas