„Niebo nad Polską zostało celowo pogwałcone”. Bosacki demaskuje rosyjskie kłamstwa w ONZ

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

Po raz pierwszy w historii Polska zwołała nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wiceminister Marcin Bosacki pokazał światu dowody na celowy atak rosyjskich dronów i oskarżył Kreml o „neoorwellowskie” kłamstwa. 50 państw stanęło po stronie Polski.

Fot. Warszawa w Pigułce

W piątek w siedzibie ONZ w Nowym Jorku rozegrał się dyplomatyczny pojedynek między Polską a Rosją. Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki, reprezentujący nasz kraj podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa, nie pozostawił suchej nitki na rosyjskich tłumaczeniach i przedstawił jednoznaczne dowody celowego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

Pierwsze takie posiedzenie w 80-letniej historii ONZ

„Po raz pierwszy w 80-letniej historii Organizacji Narodów Zjednoczonych Polska wystąpiła z wnioskiem o pilne zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa” – podkreślił korespondent TVN24. To historyczny moment pokazujący wagę wydarzeń z nocy 9 na 10 września, gdy rosyjskie drony 19 razy naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Bosacki jeszcze przed rozpoczęciem obrad odczytał wspólne oświadczenie podpisane przez prawie 50 państw, w tym USA i Węgry. „Jesteśmy tutaj, by wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie i zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na kolejne naruszenie prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych popełnione przez Federację Rosyjską” – oświadczył.

Dowody, których Rosja nie może zakwestionować

Kluczowym momentem wystąpienia było pokazanie konkretnych dowodów. Bosacki zaprezentował zdjęcia szczątków zestrzelonych dronów z wyraźnie widocznymi rosyjskimi napisami oraz fotografię zniszczonego domu w miejscowości Wyryki.

„Niebo nad moim krajem zostało celowo naruszone. Po raz pierwszy integralność terytorialna Polski została celowo naruszona. Wiemy, iż to nie była pomyłka” – podkreślił z naciskiem wiceminister.

Odpowiadając na rosyjskie sugestie o „możliwej awarii lub błędzie”, Bosacki był bezlitosny: „Raz, czy dwa razy może się zdarzyć, iż to byłby przypadek albo awaria, ale nie 19 naruszeń przestrzeni powietrznej w ciągu siedmiu godzin”.

Cytuje Ławrowa i obnaża hipokryzję Kremla

W mistrzowskim wystąpieniu Bosacki użył przeciwko Rosji jej własnych słów. Zacytował wypowiedź szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa sprzed roku: „Handlarze śmierci nie przejmują się faktem, iż ich broń metodycznie, celowo i świadomie atakuje cele cywilne. Krew dziesiątków zabitych cywilów spoczywa na rękach i sumieniach tych, którzy zbroją reżim”.

„Tak mówił Siergiej Ławrow tutaj, w tej sali odnośnie do Ukrainy rok temu. Prawdą jest coś wręcz przeciwnego. To Rosja korzysta z tej broni przeciwko cywilom” – powiedział Bosacki, obracając rosyjską propagandę przeciwko niej samej.

„Neoorwellowskie kłamstwa” Kremla

Wiceminister nie oszczędził ostrych słów pod adresem rosyjskiej narracji. Kłamstwa Rosji nazwał „neoorwellowskimi” i przypomniał historyczny kontekst: „My w regionie pamiętamy podobną retorykę rosyjskich dyplomatów, gdy Rosja, wówczas sowiecka, zaatakowała Czechosłowację w 1968 roku, Węgry w 1956 roku lub Polskę wspólnie z nazistowskimi Niemcami we wrześniu 1939 roku”.

Rosyjski ambasador Wasilij Niebenzia podczas swojego wystąpienia twierdził, iż „fizycznie niemożliwe” jest, by rosyjskie drony dotarły do Polski, i sugerował, iż za atakiem mogła stać Ukraina. „Wydarzenia z Polski sprzed kilku dni pokazują, iż każde rosyjskie oskarżenie w końcu okazuje się być przyznaniem do winy” – odpowiedział Bosacki.

Międzynarodowe wsparcie dla Polski

Wystąpienie polskiego wiceministra spotkało się z szerokim poparciem międzynarodowym. Francja zadeklarowała zwiększenie wsparcia dla polskiej obrony powietrznej. „Francja zwiększa swoje wsparcie dla polskiej obrony powietrznej, my nie ugniemy się w obliczu zastraszania ze strony Rosji” – powiedział francuski przedstawiciel.

Wielka Brytania podkreśliła, iż „będzie przez cały czas współpracować ze swoimi sojusznikami w NATO, by bronić każdego centymetra terytorium sojuszniczego i wyraża solidarność z Polską i Ukrainą”.

Mocne słowa o próbie zastraszenia

Bosacki nie pozostawił wątpliwości co do polskiej determinacji: „Polska nie da się zastraszyć. Nasza gotowość, aby stać ramię w ramię z Ukrainą i bronić zasad suwerenności i integralności terytorialnej pozostaje niezachwiana”.

Wiceminister oskarżył Rosję o próbę destabilizacji całego regionu: „Rosja próbuje podpalić nasz region”. Wezwał też Radę Bezpieczeństwa do zareagowania na „kryminalne działania” Kremla.

Białoruś jako sojusznik Rosji

Bosacki odniósł się także do roli Białorusi w całym incydencie. „Rosyjskie drony leciały także przez przestrzeń Białorusi. Wasz sojusznik prezydent Łukaszenka to przyznał” – powiedział, wskazując na współudział Mińska w rosyjskiej prowokacji.

Tym samym polski dyplomata pokazał, iż Rosja wykorzystuje białoruską przestrzeń powietrzną do ataków na kraje NATO, co stanowi dodatkowe naruszenie prawa międzynarodowego.

Co to oznacza dla ciebie?

Wystąpienie Bosackiego w ONZ pokazuje, jak poważnie polska dyplomacja traktuje rosyjskie prowokacje. Dla zwykłych obywateli oznacza to, iż Polska nie zamierza milczeć wobec naruszeń swojej suwerenności i będzie wykorzystywać wszystkie dostępne forum międzynarodowe do ich nagłośnienia.

Fakt, iż 50 państw poparło polskie stanowisko, świadczy o tym, iż społeczność międzynarodowa rozumie wagę sytuacji. To może przełożyć się na większe wsparcie dla polskiej obrony powietrznej i szersze międzynarodowe sankcje wobec Rosji.

Dla mieszkańców województw wschodnich, szczególnie lubelskiego, gdzie spadło najwięcej rosyjskich dronów, ważne jest to, iż Polska nie traktuje tych incydentów jako „przypadek”, ale jako celową prowokację wymagającą zdecydowanej odpowiedzi.

Rosja pozostaje „sędzią we własnej sprawie”

Bosacki zwrócił uwagę na paradoks sytuacji, w której Rosja – jako członek Rady Bezpieczeństwa ONZ – jest jednocześnie oskarżaną stroną. „Rosja, biorąca udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, jest sędzią we własnej sprawie” – stwierdził wiceminister.

Dodał, iż jako członek ONZ Rosja powinna przestrzegać zapisów Karty Narodów Zjednoczonych, a nie je łamać. To wskazanie na fundamentalny problem współczesnego systemu międzynarodowego, gdzie agresor ma prawo weta w najważniejszym organie odpowiedzialnym za pokój światowy.

Ukraiński głos w sprawie

Podczas posiedzenia mocno wybrzmiał także głos przedstawiciela Ukrainy. „Wysyłając drony na Ukrainę, a teraz do Polski, nasz sąsiad, Rosja, nie tylko kpi z tej Rady. Pluje nam w twarz, a my grzecznie udajemy, iż pada deszcz” – powiedział ukraiński dyplomata Andrij Melnyk.

Precedens na przyszłość

Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ na wniosek Polski tworzy istotny precedens. Pokazuje, iż kraje NATO nie będą tolerować naruszeń swojej przestrzeni powietrznej i będą wykorzystywać wszystkie dostępne mechanizmy międzynarodowe do nagłośnienia rosyjskiej agresji.

Bosacki zakończył wystąpienie jasnym przekazem: „Sposobem na osiągnięcie stabilizacji i pokoju w regionie jest coś prostego. Rosja musi zakończyć swoją barbarzyńską wojnę przeciwko Ukrainie”.

Piątkowe posiedzenie w ONZ pokazało, iż Polska ma odwagę i umiejętności, by stawiać czoła rosyjskiej propagandzie na największym forum międzynarodowym. Konkretne dowody i zdecydowane słowa Bosackiego pozostawiły Kreml bez argumentów, a międzynarodowe poparcie pokazało, iż Warszawa nie jest osamotniona w konfrontacji z rosyjską agresją.

Idź do oryginalnego materiału