

Jak podkreśla Hogl w raporcie, armia nie zbliża się do realizacji celu zakładającego 203 tys. żołnierzy do 2031 r. Stan na dziś to ok. 181 tys. żołnierzy.
Dzieje się to w momencie, gdy Niemcy deklarują zwiększone zaangażowanie w umacnianie obronności Europy — podkreśla „Financial Times”, cytujący najważniejsze elementy raportu.
Raport ujawnił liczne problemy
Hogl zwróciła uwagę, iż liczba żołnierzy maleje, a ich średni wiek rośnie. Obecnie wynosi on 34 lata, podczas gdy w 2021 r. było to 33,1. Komisarz podkreśliła konieczność podjęcia pilnych działań, aby zahamować i odwrócić ten niekorzystny trend.
Pełnomocniczka ponadto zaakcentowała w raporcie, iż żołnierze są przeciążeni obowiązkami. Zauważyła, iż Bundeswehra jest zaangażowana w obronę narodową, a także obronę sojuszniczą w ramach NATO. Armia bierze także udział w międzynarodowych działaniach kryzysowych, co stawia ją na krawędzi możliwości operacyjnych.
Co gorsza — jak podreśla Hogl — choćby gdyby liczba rekrutów w niemieckiej armii wzrosła, pojawiłby się problem z ich zakwaterowaniem. Brakuje koszar, a te istniejące są w coraz gorszym stanie technicznym.
Podobnie sytuacja wygląda ze sprzętem wojskowym. Do wielu pojazdów i broni brakuje części zamiennych, częściowo dlatego, iż zostały one przekazane Ukrainie walczącej z Rosją.
Na liście problemów są także m.in. nadmierna biurokracja i niski poziom cyfryzacji. Np. żołnierze, którzy biorą udział w misjach zagranicznych i potrzebują wynająć samochód, otrzymują zwrot kosztów dopiero po wysłaniu formularza pocztą do spółki zarządzającej flotą w ramach Bundeswehry.
Högl podkreśliła, iż takie problemy powodują frustrację wśród personelu i negatywnie wpływają na ich motywację. Niemiecka pełnomocniczka wezwała do zdecydowanych działań, aby poprawić sytuację w Bundeswehrze i zapewnić armii odpowiednie środki do realizacji zadań.