Nowa broń atomowa Rosjan. Wzmianka ukryta w raporcie wywiadu USA

wiadomosci.gazeta.pl 2 tygodni temu
Rosyjskie wojsko wprowadziło do służby rakiety powietrze-powietrze z głowicami atomowymi - twierdzi amerykański wywiad wojskowy. Minimalistyczna wzmianka na ten temat pojawiła się w raporcie DIA dla Kongresu. Taka broń powstała podczas zimnej wojny, ale potem została zarzucona.
W dorocznym raporcie DIA wzmianka na temat nowej broni atomowej Rosjan zawiera tyle informacji, co napisane na wstępie. W opisie rosyjskich zdolności w zakresie broni masowego rażenia napisano:


REKLAMA


Rosja rozbudowuje swoje siły jądrowe poprzez dodanie nowych możliwości, w tym rakiet powietrze-powietrze z głowicami jądrowymi i innych nowych systemów.


Na temat szczegółów można więc jedynie spekulować. Domysł ekspertów, między innymi Hansa Kristensena z Federacji Amerykańskich Naukowców (FAS), jest taki, iż chodzi o nowy wariant ciężkiej rakiety powietrze-powietrze dalekiego zasięgu R-37M. To największa aktualnie używana przez Rosjan rakieta tej klasy i naturalny kandydat do zamontowania w niej małej głowicy termojądrowej. Nie ma jednak żadnych sugestii co do tego, ile takiej nowej broni może być w rosyjskich arsenałach.


Zobacz wideo


Nieczęsto spotykany pomysł
Rakiety powietrze-powietrze z głowicami jądrowymi były rzadkością choćby podczas zimnej wojny. Amerykanie mieli dwa typy, niekierowaną AIR-2 Genie i kierowaną AIM-26A Falcon. Obie powstały w latach 50., kiedy układy naprowadzania były jeszcze bardzo niedoskonałe, a za najważniejsze zagrożenie w powietrzu uznawano formacje bombowców strategicznych z bombami jądrowymi. Użycie do ich zwalczania pocisków z głowicami jądrowymi wydawało się atrakcyjnym pomysłem, bo dysponując znaczną siłą eksplozji, oferowały szansę strącenia całych formacji wrogich samolotów lecących obok siebie. Towarzyszył temu jednak jeden najważniejszy problem. Użycie takiej broni do obrony terytorium własnego lub sojuszniczego oznaczało eksplozje jądrowe w powietrzu nad nim. Choć wojskowi i naukowcy przekonywali, iż nie wiąże się to z zagrożeniem dla ludzi na ziemi, to taka perspektywa wywoływała niepokój.
Opisywaliśmy i pokazywaliśmy choćby stary film wojska USA, na którym widać grupę ochotników, którzy stanęli wprost pod punktem detonacji rakiety AIR-2 podczas testu na poligonie jądrowym.
Kolejnych tego rodzaju rakiet Amerykanie już nie stworzyli. Choć mieli też serię odpalanych z ziemi rakiet przeciwlotniczych z głowicami jądrowymi. Po drugiej stronie żelaznej kurtyny też były liczne ziemia-powietrze z tak zwanymi "głowicami specjalnymi". Jednak powietrze-powietrze prawdopodobnie tylko jedna i to nie ma do tego pewności. Chodzi o R-33, rakietę dalekiego zasięgu, przyjętą dla służby w latach 80. jako uzbrojenie nowego ciężkiego myśliwca MiG-31. Jej zmodernizowany wariant R-33S jest używany do dzisiaj i w 2024 roku taki pocisk oficjalnie pokazano w ramach "ćwiczeń jądrowych szczebla taktycznego". Oficjalnego jednoznacznego potwierdzenia jednak brak.


Wspomniana wcześniej rakieta R-37M jest nowoczesną wersją rozwojową R-33S i jedną z najgroźniejszych broni rosyjskiego lotnictwa. Według Rosjan ma zasięg w granicach 300-400 kilometrów i wysoką prędkość lotu rzędu Mach 6 (7,5 tysiąca km/h). Przez większą część lotu ma lecieć w kierunku punktu wyznaczonego podczas odpalenia, ewentualnie korygowanego podczas lotu przy pomocy komend z własnych samolotów. Dopiero w pobliżu domniemanego celu uruchamia swój radar i naprowadza się na cel, zostawiając bardzo mało czasu w reakcję. Ukraińscy piloci nazywają tę broń swoim największym problemem, na który jedynym lekarstwem jest liczyć na ostrzeżenie z naziemnych radarów o odpaleniu R-37M. Wówczas trzeba od razu przerwać misję i zacząć uciekać. jeżeli się tego nie zrobi, zagrożenie ma być krytyczne.
Eksperci nie mają jednak jasności, po co Rosjanom teraz montować w takiej broni głowice jądrowe. Duże formacje bombowców nie są już zagrożeniem. Na pojedyncze duże samoloty w rodzaju latających cystern, klasyczna głowica odłamkowa jest jak najbardziej wystarczająca.
Idź do oryginalnego materiału