

- Wstępny warunki Putina miały zostać przekazane podczas zeszłomiesięcznych rosyjsko-amerykańskich rozmów w Arabii Saudyjskiej
- Rosja nie akceptuje obecności wojsk NATO na ukraińskiej ziemi, odrzucając propozycję państw europejskich dotyczącą utworzenia „koalicji chętnych”
- W piątek administracja USA odcięła Ukrainę od dostępu do tajnych zdjęć satelitarnych. Wcześniej Waszyngton zawiesił pomoc wojskową i wywiadowczą dla Kijowa
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Pierwsze szczegóły oferty Rosji zostały przekazana podczas zeszłomiesięcznych rozmów w Arabii Saudyjskiej między rosyjskimi i amerykańskimi urzędnikami — przekazały Bloombergowi anonimowe źródła.
Aby zgodzić się na zaprzestanie działań wojennych, musiałyby istnieć jasne ramy zasad ostatecznego porozumienia pokojowego. Rosja będzie nalegać w szczególności na ustalenie parametrów ewentualnej misji pokojowej, w tym porozumienia co do tego, które kraje wezmą w niej udział — przekazuje Bloomberg.
Rosja nie akceptuje obecności wojsk NATO na ukraińskiej ziemi, odrzucając propozycję państw europejskich dotyczącą utworzenia „koalicji chętnych” do pomocy w monitorowaniu porozumienia pokojowego — wskazuje serwis. Nie ma natomiast nic przeciwko temu, by kraje takie jak Chiny, które były neutralne w konflikcie, rozmieściły swoje siły w Ukrainie.
Informacje o warunkach Putina pojawiły się przed zaplanowanymi na poniedziałek rozmowami Ukrainy z USA w Arabii Saudyjskiej. — W negocjacjach nie przewidziano udziału Rosji. Tematem będą relacje dwustronne i sposoby osiągnięcia pokoju – poinformował rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhij Tychyj.
Donald Trump grozi Rosji sankcjami, a później rozgrzesza Putina
W piątek administracja USA odcięła Ukrainę od dostępu do tajnych zdjęć satelitarnych. Wcześniej Waszyngton zawiesił pomoc wojskową i wywiadowczą dla Kijowa. Stało się to po kłótni prezydentów USA i Ukrainy Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, do której doszło 28 lutego.
Również w piątek prezydent Stanów Zjednoczonych zagroził Rosji sankcjami, mimo iż ostatnio krytycznie wypowiadał się głównie o Ukrainie. „Biorąc pod uwagę fakt, iż Rosja absolutnie »daje łomot« Ukrainie na polu bitwy w tej chwili, zdecydowanie rozważam wprowadzenie na dużą skalę sankcji bankowych, sankcji i ceł na Rosję” — oświadczył niespodziewanie Donald Trump w serwisie Truth Social.
Na groźbę Trumpa szybko zareagowała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. — Nowe sankcje ze strony USA nie powstrzymają nas przed osiągnięciem naszych celów w Ukrainie — oświadczyła.
Trump gwałtownie jednak powrócił do dotychczasowej retoryki. W Gabinecie Owalnym powiedział, iż przez cały czas wierzy, iż Władimir Putin chce zakończenia wojny. Dodał, iż trudniej rozmawia mu się z Ukraińcami i wyraził zrozumienie dla Putina w sprawie spotęgowania rosyjskich bombardowań w Ukrainie. — Putin robi to, co zrobiłby na jego miejscu każdy inny — ocenił prezydent USA.