W obliczu ataku na Polskę konieczna będzie wojskowa mobilizacja. Nowe rozporządzenie Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczące powołania do służby wojskowej pełnionej w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny mówi o tym, kto będzie dostarczał dokumenty. W takiej sytuacji do twoich drzwi może zapukać pracownik Poczty Polskiej lub kurier. jeżeli odmówisz stawienia się to licz się z poważnymi konsekwencjami — choćby pięcioletnim więzieniem.
W związku z wojną w Ukrainie, ale i trudną sytuacją na arenie międzynarodowej, rząd naszego kraju przygotowuje się na różne scenariusze. Przepisy jasno określają, jak w razie zaistnienia konieczności ma wyglądać proces doręczania kart powołania do służby wojskowej. O jego szczegółach napisał portalsamorzadowy.pl.
Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą mieli pełne ręce roboty. To właśnie oni będą odpowiedzialni za dostarczanie dokumentów do osób, które zostaną powołane. Do akcji włączą się pracownicy Poczty Polskiej, policja, a choćby specjalni kurierzy.
„Karty powołania doręcza się za potwierdzeniem odbioru, w pierwszej kolejności przed innymi przesyłkami” — czytamy w rozporządzeniu cytowanym przez portalsamorzadowy.pl
Jeżeli listonosz lub kurier nie zastanie nikogo w domu, informacja o próbie doręczenia zostanie umieszczona w skrzynce pocztowej, na drzwiach mieszkania albo w widocznym miejscu przy wejściu na posesję. W wyjątkowych przypadkach wójt, burmistrz lub prezydent miasta może zlecić doręczanie kart powołania bezpośrednio jednostkom wojskowym, policji lub Poczcie Polskiej. To ogromne przedsięwzięcie logistyczne, które ma zapewnić, iż każdy powołany otrzyma swój dokument na czas. Poczta Polska w sytuacji powszechnej mobilizacji ma działać na pełnych obrotach. Karty powołania dostarczone do placówek pocztowych rano mają być doręczane jeszcze tego samego dnia do godz. 15. Te, które trafią na pocztę po godz. 8, muszą być dostarczone najpóźniej do północy.
Unikanie mobilizacji to poważne przestępstwo. Ustawa o obronie Ojczyzny nie pozostawia złudzeń. Każdy, kto w czasie mobilizacji nie zgłosi się do służby wojskowej w wyznaczonym terminie i miejscu, musi liczyć się z surowymi konsekwencjami. Kara? Minimum 3 lata więzienia. A co z tymi, którzy celowo próbują uchylić się od obowiązku? W ich przypadku minimalna kara wzrasta do 5 lat pozbawienia wolności.
W razie ogłoszenia mobilizacji w całym kraju pojawią się plakaty i obwieszczenia informujące o tym, co się dzieje. Plan ich rozwieszenia będą musieli opracować wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast. Wszystko to w uzgodnieniu z Centralnym Wojskowym Centrum Rekrutacji.
fot. Wojsko Polskie