Olbrzymi spadek czeka. Może warto sprawdzić drzewo genealogiczne?

radiokielce.pl 9 miesięcy temu
Zdjęcie: Olbrzymi spadek czeka. Może warto sprawdzić drzewo genealogiczne?


Mieszkaniec świętokrzyskiej wioski wyjechał do Ameryki. Jako weteran wojny z Meksykiem, otrzymał pośmiertnie nadanie ziemskie. Kilkadziesiąt lat później odkryto tam pokłady ropy. Spadek czeka do dziś na osoby, które udowodnią swoje pokrewieństwo.

Z Kłucka w gminie Radoszyce pochodził Ludwik Napoleon Dębicki, choć niektórzy utrzymują iż urodził się w Grzymałkowie. Walczył w powstaniu listopadowym, a po jego upadku trafił do Ameryki. Tam zaciągnął się do oddziałów teksańskich. Razem z artylerzystami polskiego pochodzenia bronił fortu Goliad. Nie mogąc liczyć na pomoc, poddali się Meksykanom, ale ci nie dotrzymali warunków kapitulacji i osadzili przetrzymywali jeńców w nieludzkich warunkach, a po pewnym czasie część z nich, w tym Dębickiego, zamordowali.

Mocą decyzji kongresu Republiki Teksasu z 21 grudnia 1837 r. wszystkim weteranom wojny z Meksykiem oraz spadkobiercom poległych – przyznano nadania ziemskie. Spadkobiercom Dębickiego przyznano łącznie ok 2 tysięcy hektarów ziemi. Kilkadziesiąt lat później odkryto tam pokłady ropy naftowej. Wartość spadku dziś szacuje się na miliardy dolarów, trzeba tylko udowodnić swoje pokrewieństwo z pochodzącym z Kłucka bohaterem.

Kwestia spadku na pewno nie jest zakończona. Zgłosiła się co prawda pewna rodzina, ale przedstawione przez nią dokumenty budziły wątpliwości. Sprawa znajdowała się też w kręgu zainteresowań powojennych prawników i Urzędu Bezpieczeństwa. Nie wiadomo zresztą czy ten wątek opowieści nie jest naznaczony tajemnicą śmierci.

Z ustaleń kancelarii prawnej wynika, iż prawo do majątku ma kilkaset osób.

Historię Ludwika Napoleona Dębickiego, Kłucka oraz Grzymałkowa przedstawiamy w kolejnym odcinku słuchowiska pt.: Wyprawa w nieznane.


Idź do oryginalnego materiału