Narodowy Fundusz Zdrowia stoi przed dramatyczną luką budżetową, która może zagrozić funkcjonowaniu publicznej opieki zdrowotnej w Polsce. Minister zdrowia Izabela Sobierańska-Grenda ostrzega przed brakami finansowymi sięgającymi kilkudziesięciu miliardów złotych.
Według prognoz ministerstwa w 2025 roku w budżecie NFZ zabraknie 14 mld zł, a w 2026 roku już 23 mld zł. "Tak jak powtarzaliśmy już od pewnego czasu: bez dotacji budżetowej nie jesteśmy w stanie takich środków w ramach NFZ wygospodarować" - powiedziała dziennikarzom Sobierańska-Grenda.
Przyczyna problemów
Głównym powodem kryzysu finansowego jest realizacja tzw. ustawy podwyżkowej, która od 1 lipca zwiększa pensje pracowników ochrony zdrowia. Mechanizm ten, obowiązujący od 2022 roku, koryguje płace minimalne w oparciu o wskaźnik GUS.
Sobierańska-Grenda zaznaczyła, iż jeżeli ustawa podwyżkowa będzie realizowana i świadczenia utrzymane na dotychczasowym poziomie, to wiadomo, iż pieniędzy zabraknie. Minister nie potrafiła jednak odpowiedzieć, czy pacjenci odczują skutki problemów finansowych NFZ.
Poszukiwanie rozwiązań
"Jest zwolennikiem, by pracować w ramach posiadanych środków. Natomiast chciałabym, żeby pacjent nie odczuwał braku środków finansowych, stąd też będą na pewno rozmowy w sprawie ustawy podwyżkowej" - dodała minister zdrowia.
W związku z problemami NFZ organizowane jest spotkanie z ministrem finansów Andrzejem Domańskim. "Myślę, iż w konsekwencji z premierem Donaldem Tuskiem" - dodała Sobierańska-Grenda.
Początkowo planowana dotacja budżetowa dla NFZ w 2025 roku wynosiła 18,3 mld zł, ale została zwiększona o około 9 mld zł. Z projektu planu na 2026 rok wynika, iż przychody NFZ wyniosą 217,4 mld zł i będą większe o 9,9 proc. w porównaniu z rokiem 2025, a dotacja podmiotowa z budżetu państwa ma wynieść 26 mld zł.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.