Pokrętne tłumaczenia byłęj niemieckiej kanclerz Angeli Merkel

bejsment.com 3 godzin temu

Była kanclerz Niemiec Angela Merkel przyznała, iż znała intencje Władimira Putina i wiedziała, iż jest wrogiem Europy. W wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera” tłumaczyła, iż wybrała „drogę prób dialogu” z nim, aby nie dopuścić do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Droga ta oczywiście okazała się fiaskiem, doprowadziła do uzależnienia Europy od Rosji, a ostatecznie także do ataku Rosji na Ukrainę.

W wywiadzie opublikowanym we włoskim dzienniku Merkel wyjaśniła, iż wybrała drogę prób dialogu z nim i niedopuszczenia do rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

– Znałam bardzo dobrze intencje Putina. Wiedziałam, iż mamy do czynienia z wrogiem Europy. Kwestią było tylko to, jak zareagować. Moją odpowiedzią nie było zerwanie relacji z Putinem, ale dążenie do tego, by – poprzez rozmowy – nie dopuścić do inwazji na Ukrainę. Czasem także bardzo polemiczne (rozmowy), w których mówił bez ogródek — wspominała Merkel.

– Przez pewien okres to działało. Wraz z początkiem rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie sytuacja fundamentalnie się zmieniła – podkreśliła była kanclerz – Nasze spojrzenia były zupełnie przeciwne. Putin dążył do tego, by stworzyć znów z Rosji wielkie mocarstwo. Ale nie był w stanie tego zrobić na poziomie gospodarczym poprzez dobrobyt dla wszystkich. Spróbował natomiast robić to metodami nauczonymi w KGB, przez siłę militarną i wzmacniając nacjonalizm.

– W ten sposób wiele nadziei, jakie mieliśmy w 1990 r. na to, iż Rosja stopniowo wejdzie na drogę demokratyzacji, nie spełniło się — przyznała rozmówczyni „Corriere della Sera”.

Sprawa Nord Stream 2

Merkel, zapytana o to, dlaczego w 2015 r., a więc rok po rosyjskiej aneksji Krymu, nie zablokowała projektu gazociągu Nord Stream 2, odparła:

– Uważałam za swoje zadanie zapewnienie niemieckiej gospodarce możliwości wykorzystania gazu w dobrej cenie. Widzimy dzisiaj, jakie konsekwencje mają dla Niemiec wysokie koszty energii. Poza tym, z powodów politycznych, wolałam utrzymywać relacje gospodarcze z Rosją, by także ten kraj mógł uczestniczyć w dobrobycie — powiedziała szefowa niemieckiego rządu w latach 2005-21.

Wybór Trumpa

O prezydencie elekcie Stanów Zjednoczonych Donaldzie Trumpie powiedziała: dla niego „nigdy nie było sytuacji win-win”. Przywołała w ten sposób metodę, w której każdy uczestnik negocjacji może czuć się wygrany.

– Dla niego jeden albo drugi musi odnieść zysk. To idea, której nie podzielam. Uważam, iż zawarliśmy wiele porozumień na świecie korzystnych dla obu stron. W przeciwieństwie do niego wierzę w siłę kompromisów — oświadczyła Merkel.

Wyraziła opinię, iż najważniejsze jest to, by „współpracować z Trumpem, jako partnerzy i reprezentanci państw, wolni i pewni siebie, broniąc w jasny sposób swoich interesów, tak jak on broni swoich”.

– Trump twierdził, iż w Nowym Jorku jest za dużo niemieckich samochodów. Zawsze mówił, iż jeżeli zostanie prezydentem, nałoży tak wysokie cła, iż znikną one z ulic Manhattanu – powiedziała Merkel.

Na podst. CDS i PAP

Idź do oryginalnego materiału