
W ciągu jednego dnia potrafi pokonać choćby pół tysiąca kilometrów – to dotychczasowy rekord Jesiona, boćka wyklutego w tym roku w Przygodzicach, który jest w drodze do Afryki. W podróż do ciepłych państw czwórka tegorocznych potomków Przygody i Dziedzica wyruszyła 14 sierpnia, a lot ich najstarszego potomka można śledzić dzięki nadajnikowi założonemu mu przez ekipę dr. Marcina Tobółki z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
„Dzięki częstym sygnałom nadajnika wiemy jak ta droga przebiega w szczegółach. Ten ptak potrafi jednego dnia przelecieć 500 kilometrów jednym długim lotem. Taką trasę pokonał 23 sierpnia spod rumuńskiego Mălureni do Zagorci w obwodzie Burgas w Bułgarii, ale są też dni, kiedy pokonuje ok. 100 kilometrów. Ten ptak w ogóle się nie robi przerw, rano żeruje, rusza w drogę i dopiero zatrzymuje się na nocleg. Trzy dni nie było od niego sygnału na terenie Syrii to tereny objęte działaniami wojennymi, ale w końcu się odezwał. Minął też Liban, czyli najgorszy kraj dla dzikich ptaków, w którym mimo prawnych zakazów urządzane są na nie polowania” - powiedział radiuCENTRUM Paweł T. Dolata koordynujący od 20 lat projekt "Blisko Bocianów".
na fot.: koordynator projektu "Blisko Bocianów" Paweł T. Dolata
Bezpiecznie ominął też objęty działaniami wojennymi Izrael i już jest w Egipcie. Z mapy lotu, która można śledzić na aplikacji Animal Tracker, widać iż wybiera tereny pustynne, więc z dala od ludzi i grożących mu z ich strony niebezpieczeństw. Z Polski do miejsc zimowania w Afryce bociany mają do pokonania choćby 10 000 kilometrów. Młode wracają dopiero po kilku latach, kiedy osiągną dojrzałość płciową. Jesion jest drugim przygodzickim bocianem wyposażonym w nadajnik. Pierwszy założono w ubiegłym roku Kubie.
na fot.: Jesion z nadajnikiem, ktory zosatł mu założony w połowie lipca w czasie obrączkowania bocianów
Autor:



