Po objęciu władzy w Białym Domy przez Donalda Trumpa sytuacja w sprawie wojny w Ukrainie przybrała na dynamice. Doszło już do pierwszej rozmowy amerykańskiego prezydenta z Władimirem Putinem. Jednocześnie Donald Trump szokuje opinię publiczną swoimi wypowiedziami o Wołodymyrze Zełenskim, którego określa „dyktatorem bez wyborów”.
Obecnie w Białym Domu mają się zderzać dwa podejścia. Pierwsze z nich reprezentuje wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji Keith Kellog, który opowiada się za dłuższym procesem zakończenia wojny w Ukrainie i silniejszymi naciskami na Rosję. W ostatnim tygodniu został on jednak odsunięty od rozmów amerykańsko-rosyjskich i nie brał udziału w spotkaniu delegacji w Rijadzie. Górę wzięli natomiast zwolennicy szybkich negocjacji bez udziału Ukrainy i Europy. Zmieniła się ogólna strategia administracji Trumpa: zaczęto atakować prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i europejskich partnerów zamiast Kremla.
Donald Trump jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnych negocjacji wykluczył możliwość dołączenia przez Ukrainę do NATO oraz ocenił, iż niemożliwe jest odzyskanie przez Kijów terytoriów, które w tej chwili są okupowane przez Rosję.
Sondaż: Polacy nie wierzą w trwały pokój w Ukrainie
W sondażu pracownia SW Research zapytała Polaków o przyszłe losy Ukrainy. „Czy uważasz, iż zawieszenie broni/pokój, jaki wynegocjują USA z Rosją, okaże się porozumieniem trwałym?” — tak brzmiało pytanie.
Odpowiedzi „nie” udzieliło najwięcej osób, bo aż 43 proc.
W trwały pokój w Ukrainie wierzy zaledwie 14,7 proc. ankietowanych.
15,3 proc. badanych uważa z kolei, iż „nie dojdzie do zawieszenia broni/pokoju”.
Odpowiedzi „nie wiem” udzieliło 27 proc. badanych.
Wojsko Polskie w Ukrainie. Polacy odpowiedzieli w sondażu
W czwartek opublikowaliśmy z kolei sondaż, w którym pytaliśmy Polaków, czy są za tym, aby Polska wysłała wojsko do Ukrainy. „Czy, Pana/Pani zdaniem, Polska powinna wysłać nasze wojsko na Ukrainę?” — brzmi pytanie, z którym zmierzyli się ankietowani UCE Research.
Wysłania polskich żołnierzy chce jedynie 11,3 proc. badanych. Odpowiedź „zdecydowanie tak” wybrało 4,8 proc. osób, a „raczej tak” 6,5 proc.
Przeciwników tego rozwiązania jest dużo więcej. To aż 77,7 proc. ankietowanych. Wariant „zdecydowanie nie” wybrała niemal połowa wszystkich uczestników sondażu. To 49,3 proc. Na „raczej nie” postawiło 28,4 proc.
Pozostaje grupa 11,1 proc., która wybrała opcję „nie wiem/trudno powiedzieć”.
