Polska nie podpisała umowy na dostawę czołgów K2

Polskie władze, wbrew oczekiwaniom, nie podpisały kolejnej umowy wykonawczej na dostawę południowokoreańskich czołgów K2 podczas wystawy przemysłu obronnego w Kielcach w zeszłym tygodniu, ponieważ naciskają, aby kontrakt obejmował częściową „polonizację” sprzętu i korzystne warunki finansowe – powiedział dziennikarzom Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny za modernizację.

„Nic nie może być zrobione pochopnie, oglądamy każdą złotówkę”, powiedział, podkreślając, iż obecny zespół w Ministerstwie Obrony Narodowej prowadzi trudne renegocjacje

Wiceminister obrony dodał, iż w imieniu resortu kontrakt negocjuje Agencja Uzbrojenia. Wykonawcą będzie polsko-koreańskie konsorcjum zbrojeniowe utworzone przez Polską Grupę Zbrojeniową i Hyundai Rotem. „Obecnie szukamy najlepszych źródeł finansowania kontraktu” – zaznaczył Bejda, przypominając, iż poprzednio rządząca Polską partia Prawo i Sprawiedliwość podpisała umowę ramową na czołgi K2 na tysiąc sztuk, z których połowa miała być dostarczona bezpośrednio z południowokoreańskich linii produkcyjnych, a druga część kontraktu przewidywała polonizację.

„Umowa ramowa Prawa i Sprawiedliwości nie obejmowała finansowania. Po prostu zostawili nas bez finansowania” – powiedział rzecznik obrony.

Przed oddaniem władzy ekipa Prawa i Sprawiedliwości zdążyła podpisać pierwszy kontrakt wykonawczy na dostawę 180 czołgów K2. Pierwsze pojazdy dotarły do Polski w grudniu 2022 roku. Azjatyccy partnerzy konsekwentnie dostarczają nowe czołgi w ramach tej umowy.

Korea Południowa i Polska zawarły podstawową umowę w lipcu 2022 r. na zakup 980 czołgów K-2 Black Panther, 648 samobieżnych systemów artyleryjskich K-9 Thunder, 48 lekkich samolotów szturmowych FA-50 Fighting Eagle i 288 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet K-239 Cheonmu z Seulu. Obie strony przyznały następnie pierwszy kontrakt na 180 czołgów, 48 UAS oraz wszystkie samoloty i MLRS o łącznej wartości 12,4 miliarda dolarów. Drugi kontrakt jest wyceniany na 30 bilionów wonów (około 22 miliardów dolarów) i obejmuje stworzenie lokalnych modeli i uruchomienie lokalnej produkcji 820 K-2 i 360 K-9. Strona polska chce jednak otrzymać zmodernizowane wersje broni i oczekuje, iż ponad 2/3 wartości kontraktu pokryje dodatkowa pomoc finansowa z Seulu. Rzeczpospolita informowała w sierpniu ubiegłego roku, iż na realizację pierwszego kontraktu Korea Południowa udzieliła Polsce pożyczki w wysokości 9,2 mld USD, natomiast w przypadku drugiego kontraktu Warszawa wnioskowała o 15,6 mld USD.

Południowokoreańskie firmy zbrojeniowe miały nadzieję sfinalizować drugi kontrakt w pierwszej połowie 2023 roku, przed ewentualną zmianą rządu w Polsce, ale nie były w stanie tego zrobić z powodu ograniczeń finansowych KEXIM, co budzi obawy o całkowite anulowanie kontraktu. Jak informuje Financial Times, poprzedni rząd Polski, kierowany przez prawicową partię Prawo i Sprawiedliwość, sfinansował zamówienie ze specjalnego funduszu na pokrycie wydatków nadzwyczajnych, ale koalicja partii opozycyjnych, która zdobyła wspólną większość w wyborach w październiku 2023 r., oskarżyła rząd o nieuwzględnienie przekroczenia kosztów w zwykłym budżecie.

Zgodnie z poprzednim prawem Korei Południowej, Korea Export-Import Bank, który zwykle finansuje duże umowy międzyrządowe, nie mógł pożyczać więcej niż 40% swojego kapitału tym samym osobom. Pod koniec lipca ubiegłego roku wynosił on 18,4 biliona wonów, więc kwota finansowania eksportu dla umowy zbrojeniowej z Polską była ograniczona do 7,36 biliona wonów (około 5,5 miliarda dolarów). Jednocześnie KEXIM wraz z Korea Trade Insurance Corporation (K-sure) przeznaczyły już po 6 bilionów wonów na pierwszy kontrakt, więc na dodatkowe wsparcie pozostało nie więcej niż 1,36 biliona wonów (około 1 miliarda dolarów).

W styczniu 2024 r. południowokoreański parlament zatwierdził podwyższenie zarejestrowanego kapitału KEXIM z 15 bilionów wonów do 25 bilionów wonów, więc Seul oczekuje teraz, iż będzie w stanie zapewnić niezbędne finansowanie na pokrycie transakcji. Poinformowano również, iż pięć największych południowokoreańskich banków zostało zaangażowanych do sfinansowania drugiego etapu umowy i jest gotowych udzielić Polsce kredytu konsorcjalnego o wartości 8,2 mld USD.