Konsultacje z sojusznikami przybrały charakter wniosku formalnego o uruchomienie art.4 NATO - poinformował premier Donald Tusk. Potwierdziły się tym samym informacje Polsat News, podawane tuż po komunikatach o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Do incydentu doszło w nocy z wtorku na środę.
Polska wnioskuje o uruchomienie art. 4. NATO. "To dopiero początek"
Artykuł 4. Traktatu Północnoatlantyckiego stanowi, iż państwa członkowskie będą wspólnie konsultować się, gdy ich zdaniem zagrożona będzie integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron.
- Konsultacje z sojusznikami przybrały charakter wniosku formalnego o uruchomienie art. 4. NATO - przekazał Donald Tusk, przemawiając w budynku Sejmu.
Artykuł 4. NATO. Polska zwróciła się do sojuszników
Jak dodał premier, art. 4. to dopiero początek. - Będziemy oczekiwali w czasie konsultacji zdecydowanie większego wsparcia. To konfrontacja, którą Rosja wypowiedziała wolnemu światu - zaznaczył.
Donald Tusk stwierdził również, iż "dziś nie ma powodów twierdzić, iż znaleźliśmy się w stanie wojny". - Ale nie ma wątpliwości, iż ta prowokacja jest nieporównywalnie bardziej niebezpieczna z punktu widzenia Polski niż dotychczasowe - dodał.
ZOBACZ: "Operacja trwała całą noc". Szczegółowe informacje od wojska
Premier przekazał informacje za szefem Sztabu Generalnego o przebiegu zdarzeń. Powiedział, iż o godz. 22:06 we wtorek Wojsko Polskie miało pierwszą informację o rozpoczęciu zmasowanego ataku powietrznego ze strony Rosji na Ukrainę. Z związku z tymi informacjami Dowództwo Operacyjne podjęło gotowość sił i środków, m.in. samoloty i śmigłowce - mówił.
Tusk: Po raz pierwszy drony nadleciały bezpośrednio z Białorusi
- Około godz. 23:30 odnotowano pierwsze naruszenie przestrzeni powietrznej nad naszym krajem, ostatnie jakie odnotowaliśmy miało miejsce około godz. 6:30. A więc daje to wyobrażenie o skali tej operacji, ona trwała dokładnie całą noc - powiedział Tusk.
Tusk powiedział też, iż to co "nowe, w najgorszym tego słowa znaczeniu", to kierunek, z którego nadleciały drony naruszające polską przestrzeń powietrzną. - Po raz pierwszy w czasie tej wojny (drony nadleciały - red.) nie znad Ukrainy, jako efekt błędów, dezorientacji dronów, czy małych rosyjskich prowokacji na minimalną skalę. Po raz pierwszy spora część tych dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi - zaznaczył szef rządu.
Liczba 19 odnotowanych i precyzyjnie namierzonych przekroczeń i naruszeń przestrzeni powietrznej Polski nie jest ostateczna - wskazał premier. Szef Sztagu Generalnego WP zamierza przekazywać jedynie potwierdzone dane.
Prezydent o rozmowach nad uruchomieniem art. 4. NATO
Wcześniej w środę wątek wykorzystania przepisów artykułu 4. NATO wspomniał podczas swojego wystąpienia Karol Nawrocki. - To jest bezprecedensowy moment w historii Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale też w historii najnowszej Polski - mówił o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Jak dodał, o uruchomieniu procedur gwarantowanych przez pakt dyskutowano podczas spotkania w BBN.
ZOBACZ: Jest nagranie strącenia rosyjskiego drona. "Jak po sznurku"
W Dowództwie Operacyjnym prezydent spotkał się z Donaldem Tuskiem i podjął decyzję o organizacji specjalnej narady w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
- W czasie tego spotkania dyskutowaliśmy o możliwości uruchomienia art. 4. Traktatu Północnoatlantyckiego - poinformowała głowa państwa. Dyskusja - jak dodał Nawrocki - dotyczyła także konieczności wzmocnienia polskiej obrony przeciwdronowej, w tym w ramach współpracy Polski z NATO.
