Porażka Izraela i USA w Iranie. "Dekapitujące uderzenie" rozdrażniło Teheran. Los 400 kg wzbogaconego uranu pozostaje niebezpieczną zagadką

Zdjęcie: Binjamin Natanjahu i Ali Chamenei, w tle grafika przedstawiająca flagi Izraela i Iranu


Choć emocje na Bliskim Wschodzie nieco osłabły, nie padło tam jeszcze ostatnie słowo. Niedawną izraelsko-amerykańską operację w Iranie media okrzyknęły sukcesem, donosząc o zlikwidowaniu najwyższego dowództwa wojskowego kraju i szeregu naukowców związanych z programem nuklearnym. Teheran rzeczywiście poniósł dotkliwe straty. W miarę upływu czasu staje się jednak jasne, iż Izrael i USA przedwcześnie ogłosiły zwycięstwo. Choć udało im się zaatakować instalacje nuklearne Iranu, ten zachował zapasy pozwalające zbudować co najmniej dziewięć bojowych głowic jądrowych. Izrael boi się, iż Iran może zrobić z nich użytek — i, jak powiedział Ron Dermer, główny doradca Binjamina Netanjahu, na zamkniętym spotkaniu — potajemnie przygotowuje się na kolejną rundę eskalacji.