Powrót do powojennej nutki ...;)

wandaruffenach.blogspot.com 12 godzin temu




Hanka Ordonówna to pseudonim artystyczny. Ta biedna dziewczyna z Warszawy z dzielnicy Wola nazywała się Anna Maria Pietrusińska. Głód, bieda, grużlica, szkola,talent...występy w teatrach variete, film, sukces. I w końcu miłość.......Miłość prawdziwa aż do kresu. Hanka wychodzi za mąż za ukochanego Michała hrabiego Tyszkiewicza..Wojna, okupacja, ucieczka do Wilna. Sowieci...więzienie, rozłąka z mężem. Armia Andersa, wyjazd z polskimi dziećmi do Indii, Teheranu. Uratowała setki polskich dzieci z Syberii od głodu i śmierci. Sama chora. Odnowiła się gruźlica.Umarła w drodze do ukochanej Polski w Bejrucie. Ekshumowana...dziś leży na Warszawskich Powązkach...Anna Maria hrabina Tyszkiewicz. Hanka Ordonówna.
( Ktoś skomentował takim tekstem parę lat temu) skorzystałam';)

Ja zostałam zainspirowana tylko przez 13 - letnią wnuczkę💓
- Babciu, jakich piosenek słuchałaś w młodości ?
- wiesz jakich, opowiadałam ci tysiąc razy😀
- znalazłam takie bardzo dawne, przedwojenne puszczę ci -mówi
Więc puściła mi z komórki Hannę Ordonównę między innymi.
Ja, jak to JA, od razu też zaczęłam śpiewać z kotletem w ręku, bo przygotowywałam na obiad właśnie😂zdziwiła się, iż znam wszystkie teksty
Znałam wszystkie przedwojenne i powojenne piosenki. Uwielbiałam je, to raz a dwa, Hanka była ulubienicą mojego taty. Nie tylko ona, panowie także. Szczególnie jak śpiewali piosenkę o Lwowie, gdzie się urodził.

Lilianne pyta: to ile miałaś wtedy lat? Zaczęłam się śmiać

-- Moja śliczna, wyobraź sobie, iż mnie wtedy na świecie jeszcze nie było, ale nadrobiłam, dałam radę,😁😁Teraz tylko w głowie jestem młoda., ale na wzrok mi jeszcze nie padło i na ucho...Obawiam się tylko, iż mogłam coś zapomnieć, kiedy obiecywałam sobie, iż do końca życia będę pamiętała
--ale co Babciu?
- też bym chciała wiedzieć...😉

No i po polityce. Miały być ważne linki, ale odświeżone nutki zwyciężyły. W ciągu dnia nie miałam czasu ale teraz ... może komuś się też przypomną jej wspaniałe piosenki o miłości...?
ps. jutro adrenalinka... malutka;)
Idź do oryginalnego materiału