Prawdziwe męstwo kobiet

polska-zbrojna.pl 7 godzin temu

„»Kobieca« wojna jest straszliwsza niż »męska«. Mężczyźni chowają się za historią, za faktami, wojna pociąga ich jako działanie i konflikt idei, interesów, a kobiety wychodzą od uczucia. Umieją widzieć to, co dla mężczyzn jest zakryte” – pisała Swietłana Aleksijewicz w swym słynnym reportażu „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”. Zgoda – wojna jest antytezą kobiecości, ale bez kobiet byłaby stokroć potworniejsza…

Na początku lutego 1945 roku sowiecka 2 Armia Pancerna Gwardii wbiła się klinem w niemieckie pozycje nad Odrą i uchwyciła przyczółek pod miejscowością Czelin – stąd do Berlina było już tylko kilkadziesiąt kilometrów. Do owej 2 Armii przydzieleni zostali polscy saperzy 6 Zmotoryzowanego Samodzielnego Batalionu Pontonowo--Mostowego. Była to jednostka doborowa, zaprawiona w bojach, które na przyczółku czelińskim okazały się szczególnie trudne i krwawe. Sowieci podkreślali, iż tak strasznie mieli tylko w Stalingradzie. Niemcy też rzucili tu do walki swą elitę z Waffen-SS, ale jednego z najcięższych natarć polscy saperzy i sowieccy pancerniacy doświadczyli nie ze strony esesmanów, ale… dwóch batalionów wdów po lotnikach i marynarzach. Każda ze służących w nich kobiet nosiła na ramieniu opaskę z napisem: „Zemsta za męża”. I żadna z nich nie cofnęła się w walce – zginęły wszystkie w ogniu cekaemów i dział czołgowych… „Kobiety wychodzą od uczucia” – totalitarna władza w ten sposób wykorzystała kobiecą miłość i przywiązanie oraz kobiecy gniew po utracie rodziny...

Wojna z kobiecej perspektywy jest okrutniejsza niż z męskiej, ale niezaprzeczalnie i paradoksalnie dwa światowe konflikty w XX wieku, które odcisnęły piętno na kulturze i cywilizacji ludzkości, przyspieszyły emancypację kobiet, ich równouprawnienie i znaczenie we współczesnym świecie. Już samo to, iż trzeba było straszliwej wojny, by kobiety otrzymały prawa wyborcze, mogły studiować czy po prostu decydować o swoim losie, jest wymowne… Nagle „płeć słabsza” miejsce mężczyzn powołanych na front zajęła w fabrykach zbrojeniowych, za kierownicami samochodów, w urzędach, a przede wszystkim stała się niezastąpiona w służbie zdrowia – i to nie tylko na zapleczu, ale blisko działań wojennych, we frontowych szpitalach. Kobiety znalazły się w różnego rodzaju formacjach pomocniczych, ale też bojowych. Widać to już było na froncie – zwłaszcza wschodnim – I wojny światowej, a w II wojnie światowej, która stała się konfliktem totalnym, kobiety niejednokrotnie niosły śmierć nieprzyjaciołom na równi z mężczyznami – jako snajperki, pilotki samolotów szturmowych czy dywersantki w walce konspiracyjnej. Polki przez naszą tragiczną historię są tutaj w czołówce światowej pod każdym względem i to już od XIX wieku w powstaniach przeciw zaborcom, w Legionach i Polskiej Organizacji Wojskowej podczas Wielkiej Wojny, po Wrześniu ’39 w formacjach pomocniczych Polskich Sił Zbrojnych, jako fizylierki w batalionie kobiecym 1 Armii, wreszcie – w Armii Krajowej, m.in. w Kedywie, na barykadach powstańczej Warszawy…

Spojrzyjmy na zdjęcie na okładce – jest wzruszające, urocze i straszliwe jednocześnie – surrealistyczne wręcz, jeżeli się pomyśli, co ta piękna dziewczyna mogła przeżyć przed śmiercią lub niewolą w ginącej latem 1944 roku Warszawie… A potem przeczytajmy zamieszczony tu artykuł Agnieszki Cubały o kobietach w Powstaniu Warszawskim, wywiad z profesor Olgą Barbasiewicz o cenie strachu, jaką musiały zapłacić Japonki za swą wojenną emancypację, i o cenie strachu łączniczki AK Józefy Rybak, która opowiedziała nam, jak to jest kilkakrotnie uciekać z rąk gestapowskich oprawców… Staraliśmy się – nie tracąc z oczu ani na moment polskiego doświadczenia – w szerokiej perspektywie pokazać kobietę na wojnie. Wojnie, która nie ma w sobie nic z kobiety…

Młoda platerówka, wysyłając swe frontowe zdjęcie matce pozostającej na Syberii, tak je podpisała: „Mamo, żyję!!!, zdjęcie z karabinem, bo jestem na wojnie!”.

Zapraszamy do lektury.

REKLAMA

Piotr Korczyński, p.o. redaktor naczelny kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia”
Idź do oryginalnego materiału