Prezydent odcięty od informacji? Spór o plany przekazania MiG-29 Ukrainie

warszawawpigulce.pl 1 dzień temu

Prezydent Karol Nawrocki przyznał, iż nie otrzymał informacji o planach przekazania Ukrainie polskich myśliwców MiG-29, mimo iż minister obrony publicznie o nich mówił. Rozbieżne komunikaty Pałacu Prezydenckiego i MON wywołały pytania o przepływ informacji w kluczowych sprawach bezpieczeństwa, a obie strony zapowiadają wyjaśnienie sytuacji.

Fot. Warszawa w Pigułce

Prezydent zaskoczony planami MON? Karol Nawrocki reaguje na słowa szefa resortu obrony

Wypowiedź ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza dotycząca przekazania Ukrainie pozostałych polskich myśliwców MiG-29 wywołała niespodziewane napięcie na linii rząd–prezydent. Karol Nawrocki przyznał publicznie, iż nie otrzymał informacji o takich działaniach, choć – jak twierdzi MON – przedstawiciele prezydenta byli informowani o szczegółach podczas wrześniowej odprawy. Sprawa rodzi pytania o przepływ informacji i współpracę najwyższych organów państwa w kwestiach bezpieczeństwa.

Co się zmienia?

Minister Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, iż Polska chce przekazać Ukrainie pozostałe samoloty MiG-29, a w zamian liczy na zacieśnienie współpracy w zakresie dronów i systemów antydronowych. Zapowiedź natychmiast wywołała reakcję Pałacu Prezydenckiego. Otoczenie Karola Nawrockiego przekazało mediom, iż prezydent nie został poinformowany o planach MON, co wzbudziło zdumienie, biorąc pod uwagę wagę decyzji dotyczących sił zbrojnych.

Podczas wizyty na Łotwie prezydent potwierdził te doniesienia. Podkreślił, iż choć kooperacja z ministrem obrony przebiega na ogół dobrze, w tym przypadku „musiało się wkraść jakieś nieporozumienie”, a on sam „nie miał takiej informacji”. Jak dodał, potwierdził to w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.

Fakty i tło sprawy

Rząd utrzymuje, iż prezydent został poinformowany. Wicepremier Kosiniak-Kamysz stanowczo odrzucił oskarżenia o pomijanie głowy państwa. Jak podkreślił, przedstawiciel prezydenta uczestniczył w odprawie 10 września, podczas której omawiano sprawę MiG-ów. W rozmowie z mediami komentował ostro, iż „opowiadają głupoty”, a część współpracowników prezydenta „wprowadza go na minę”.

Minister dodał również, iż dokumenty – włącznie z tajnymi notatkami – były przesyłane do Kancelarii Prezydenta, więc twierdzenia o braku informacji są według MON nieuzasadnione.

Tymczasem decyzja o przekazaniu myśliwców Ukrainie nie została jeszcze sfinalizowana. Strona ukraińska od miesięcy zabiega o dodatkowe wsparcie lotnicze, a MiG-29, znane ukraińskim pilotom, są wciąż cennym zasobem dla armii odpierającej rosyjską agresję.

Co to oznacza dla państwa?

Napięcie między prezydentem a rządem w kwestiach obronności zawsze budzi niepokój, ponieważ dotyczy najwrażliniejszych obszarów bezpieczeństwa narodowego. Publiczne rozbieżności w sprawie procedur informacyjnych mogą osłabić spójność komunikacji strategicznej państwa w sytuacji, w której kooperacja polityczna i wojskowa z Ukrainą ma znaczenie kluczowe.

Z drugiej strony obie strony deklarują wolę wyjaśnienia sprawy, co może zakończyć spór na poziomie proceduralnym. Dla opinii publicznej najważniejsze jest jednak to, iż kwestia przekazania MiG-ów pozostaje otwarta, a ostateczna decyzja zapadnie dopiero po zakończeniu konsultacji.

Idź do oryginalnego materiału