Nie tyle wizyty, ale owoce wizyt Karola Nawrockiego w Waszyngtonie i w Rzymie były ciosem nokautującym dla Tuska, a już zwłaszcza dla Mr Apfelbauma. Ten drugi, doznał takiego wstrząsu, iż choćby najwidoczniej zwiększone dawki dotychczasowych środków, nie przyniosły uspokojenia. Niczym gówniarz z piaskownicy brnie on coraz głębiej, wykonując ruchy tonącego, który już nie jest w [...]