Putin rozczarował choćby swoich ludzi. Źródła ujawniają nastroje na Kremlu. „Nie będzie lepiej”

news.5v.pl 11 godzin temu

Wśród rozmówców Meduzy znalazły się dwie osoby bliskie administracji prezydenckiej, osoba w rosyjskim rządzie, źródło bliskie kierownictwu rosyjskiego rządu, dwóch deputowanych do Dumy Państwowej, jeden senator, a także trzech wysokich rangą urzędników z różnych regionów kraju.

— Główną emocją jest rozczarowanie. Czekaliśmy na koniec wojny, na zakończenie walk. A zmęczenie było głównym uczuciem przez długi czas. choćby czekanie jest już zmęczeniem. Uczucie zapadania się coraz głębiej każdego dnia. Czekano również na zniesienie sankcji w zamian za pokój. Teraz działają one coraz boleśniej — mówi źródło w rządzie.

Stan rosyjskiej gospodarki rzeczywiście stał się „punktem napięcia” — zgadzają się rozmówcy Meduzy. Duże przedsiębiorstwa już teraz otwarcie wyrażają niezadowolenie z wysokiej stopy procentowej, którą ustalił bank centralny kraju. Rosyjski strateg polityczny, który zarówno współpracuje z administracją prezydenta, jak i doradza dużym firmom, opisuje sytuację w prosty sposób.

— Podczas gdy większość jakoś przetrwa, wszyscy są radośni. Niektóre choćby się rozwijają. Dzieje się to jednak kosztem kanibalizacji — aktywów zagranicznych firm, które odeszły, tych słabych. Ale wszyscy zdają sobie sprawę, iż ta historia jest skończona. Stąd na pewno nie będzie lepiej — mówi.

„Prezydent lubi walczyć”

Rozmówcy Meduzy zgadzają się, iż „nadzieje na szybki pokój” i złagodzenie sankcji w 2024 r. osłabły po letniej ofensywie sił Kijowa na region Kurska. Jednocześnie zarówno źródło w rządzie, jeden z rozmówców zbliżonych do administracji prezydenta, jak i jeden z deputowanych do Dumy Państwowej z Jednej Rosji przyznają, iż wojna mogłaby trwać do dziś, choćby gdyby operacja ukraińskiej armii nie miała miejsca.

— Prezydent lubi walczyć, można poczuć jego podekscytowanie. Po co zatrzymywać się w połowie drogi, skoro można ich w końcu zmiażdżyć? — wyjaśnia źródło bliskie administracji prezydenckiej. Rozmówca zwraca jednak uwagę, iż pomimo postawy Putina niektórzy „patrioci” wśród rosyjskich elit (głównie wysokich rangą funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa) również są niezadowoleni z jego podejścia. — To, co mają, to za mało. mobilizacji, całkowitego przejścia do wojska. A to się nie dzieje — mówi źródło.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kilka źródeł Meduzy przyznaje, iż „pewne nadzieje” na pokój wśród wysokich rangą urzędników pojawiły się ponownie po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Jednak teraz „ich poziom nie jest już taki sam”. — Prezydent ma własne żądania — całkowite terytorium czterech regionów . Warunki Trumpa są inne. Gdzie jest kompromis — nie jest jasne — zauważa jeden z rozmówców zbliżonych do Kremla.

Pytania bez odpowiedzi

Jednocześnie dwa źródła z bloku politycznego prezydenta przyznają, iż pomimo „zmęczenia wojną”, ewentualne zatrzymanie konfliktu w 2025 r. może okazać się „potencjalnie kryzysoodporne” dla urzędników administracji prezydenckiej. — Dokładniej mówiąc, jest jasne, wokół czego wszystko się kręci. Specjalna operacja wojskowa się kończy i co dalej? Następnie musimy powiedzieć ludziom, co stanie się jutro, dlaczego teraz jest trudno, kiedy będzie łatwiej, dlaczego będzie łatwiej. I nikt nie zna odpowiedzi — wyjaśnia jeden z rozmówców.

Na początku grudnia 2024 r. media donosiły, iż administracja prezydencka zorganizowała seminarium dla wicegubernatorów rosyjskich regionów, na którym omawiano zarówno cele wyborów do Dumy w 2026 r., jak i pracę z „obrazem zwycięstwa” w wojnie. Dwaj urzędnicy regionalni, którzy uczestniczyli w seminarium, podkreślają w rozmowie z Meduzą, iż temat zakończenia działań wojennych rzeczywiście został poruszony, ale pracownicy prezydenckiej administracji nie zaproponowali nic konkretnego.

ALEXANDER KAZAKOV / AFP

Władimir Putin, grudzień 2024 r.

— To było bardziej stwierdzenie: specjalna operacja wojskowa i tak się skończy i trzeba coś zrobić. Ale jak możemy przygotować się do pokoju, jeżeli jego warunki nie są jasne? Chociaż zrozumiałem jedną rzecz — każdy wynik specjalnej operacji wojskowej będzie nazywany zwycięstwem — wyjaśnia jeden z rozmówców.

Według dwóch źródeł Meduzy podczas wydarzenia przedstawiono kilka scenariuszy „wejścia w powojenną rzeczywistość”. — Na przykład spekulowano, iż w 2025 r. możliwe jest przeprowadzenie przedterminowych wyborów do Dumy Państwowej, odnotowanie zwycięstwa i wybranie zwycięskiego parlamentu z pewnym udziałem wojska w jego składzie. To w jakiś sposób odwróciłoby uwagę polityków i ludzi. Ale to były tylko powierzchowne propozycje — wyjaśnia regionalny urzędnik, który rozmawiał z Meduzą.

Rosjanie są niezadowoleni

Jednak strateg polityczny, który współpracuje z administracją prezydenta i jest zaznajomiony z tą „propozycją”, „nie widzi sensu w przedterminowych wyborach”. — Nie ma czego odkładać, skoro wybory są już bardzo blisko. Poza tym sytuacja gospodarcza jest zła, na pewno nie poprawi się do jesieni. A w 2026 r. — nie ma mowy… Znowu — czy w 2025 r. będzie pokój? Czy w ogóle będzie można cokolwiek naprawić? — mówi.

W ramach opcji „nowej agendy”, która powinna przywrócić Rosjanom spokojne życie po hipotetycznym zakończeniu wojny, Kreml rozważa opcję „głębszej integracji” między Rosją a Białorusią. Jedno ze źródeł zbliżonych do prezydenckiej administracji wyjaśnia: „warunkowo, jakieś wspólne władze. Można je choćby wybrać, przeprowadzić kampanię, pokazać nowe rekordy. Zjednoczenie ziem rozbitych w latach 1980-1990, związek republik. To jest wydarzenie, można tu znaleźć pozytywne rzeczy i wiadomo, jak to sprzedać”. Jednocześnie, według niego, realizm takiego scenariusza zależy całkowicie od Aleksandra Łukaszenki, a on oczywiście chce pozostać pełnoprawnym władcą.

Jednak badania opinii publicznej pokazują, iż większość Rosjan choćby bez „nowej agendy” popiera rozpoczęcie negocjacji, zawarcie pokoju i zakończenie wojny w Ukrainie. Także według propagandystów z agencji socjologicznej Weber (która ma powiązania z rosyjskim ministerstwem obrony) dwie trzecie Rosjan jest niezadowolonych z wyniku 2024 r.

Idź do oryginalnego materiału