Rocznica zbrodni UPA w Baligrodzie – 6 sierpnia 1944 roku

dziejesienapodkarpaciu.pl 2 tygodni temu

6 sierpnia 2025 roku mija 81. rocznica tragicznych wydarzeń w Baligrodzie, małym miasteczku w Bieszczadach, gdzie w 1944 roku sotnia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) pod dowództwem Wołodymyra Szczygielskiego ps. „Burłaka” dokonała zbrodni na polskich mieszkańcach. Ta tzw. „Krwawa Niedziela” była jednym z najtragiczniejszych epizodów w ramach planowej eksterminacji ludności polskiej w Małopolsce Wschodniej, przeprowadzanej przez nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej.

Tło historyczne

W 1944 roku Bieszczady stały się areną wzmożonej aktywności UPA, która dążyła do „oczyszczenia” tych terenów z ludności polskiej. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) wydawała odezwy wzywające Polaków do opuszczenia „terenów ukraińskich” pod groźbą śmierci. W Baligrodzie, podobnie jak w innych miejscowościach regionu, dochodziło do aktów przemocy wobec polskiej ludności. Masowe dezercje ukraińskich policjantów, którzy zasilali szeregi UPA, dodatkowo zaostrzyły sytuację. Już pod koniec lipca 1944 roku napięcie w Baligrodzie rosło. 30 lipca banderowcy uprowadzili i powiesili 11 Polaków ze Średniej Wsi, co wywołało strach wśród mieszkańców. Część z nich uciekła do Leska, inni próbowali szukać porozumienia z lokalną społecznością ukraińską. Delegacja polska, w skład której weszli proboszcz ks. Józef Miezin, adwokat dr Stanisław Śmietana oraz sędzia dr Stefan Schlarp, spotkała się z przedstawicielem Ukraińców, aptekarzem Mikołajem Osiadaczem. 3 sierpnia jeden z dowódców UPA, Wasyl Szyszkanync ps. „Bir”, zapewnił Polaków, iż nic im nie grozi. Jednak te zapewnienia okazały się fałszywe – 3 lub 4 sierpnia uprowadzono i zamordowano mieszkańca Baligrodu, Jana Szpota.

Krwawa Niedziela

Rankiem 6 sierpnia 1944 roku, tuż po zakończeniu porannej mszy świętej, sotnia UPA „Burłaki” otoczyła Baligród. Napastnicy, pod osobistym dowództwem Wołodymyra Szczygielskiego, wkroczyli do miasteczka i rozpoczęli masakrę. Polaków identyfikowano na podstawie wpisów w kenkartach, gdzie widniała narodowość „Polak” lub „Ukrainiec” (oznaczona literami „P” lub „U”). Mężczyzn, w tym osoby starsze, mordowano bezlitośnie, nie zważając na wiek – wśród ofiar byli choćby osiemdziesięcioletni staruszkowie. Kobiet i dzieci nie zabijano, ale grożono im śmiercią w razie powrotu UPA. Masakrę poprzedziło sporządzenie przez prowidnyka OUN Włodzimierza Kita ps. „Prostrił” listy proskrypcyjnej z nazwiskami około 40 osób, jednak w praktyce nie była ona ściśle przestrzegana – ofiary wybierano głównie na podstawie narodowości. W wyniku zbrodni zginęło 39 Polaków oraz jeden Ukrainiec, który miał w kenkarcie wpisaną polską narodowość. Część mężczyzn uratowała interwencja greckokatolickiego księdza Mirosława Oleszki (Olenki), który zapobiegł dalszemu mordowi w kościele. Inni Ukraińcy, w tym sąsiedzi i uchodźcy, również pomagali Polakom, ratując życie co najmniej kilku osobom.

Skutki i pamięć

Zbrodnia w Baligrodzie była częścią szerszej kampanii ludobójstwa prowadzonej przez UPA przeciwko Polakom w Małopolsce Wschodniej. Historycy, tacy jak dr Artur Brożyniak z IPN, wskazują, iż wydarzenia te miały charakter planowej czystki etnicznej. Włodzimierz Szczygelski, główny sprawca masakry, po wojnie próbował uciec na Zachód przez Czechosłowację. Został jednak schwytany, wydany polskim władzom i w 1949 roku skazany na karę śmierci za inne przestępstwa popełnione na terenie Polski. Co zaskakujące, formalnie nie postawiono mu zarzutu za zbrodnię w Baligrodzie. W 1984 roku w Baligrodzie wzniesiono obelisk upamiętniający ofiary, na którym widnieje 42 nazwiska zamordowanych oraz napis: „Wieczny pokój pomordowanym; Hańba mordercom”. Ofiary upamiętniono także symbolicznym grobem na miejscowym cmentarzu oraz tabliczką na Pomniku Synom Ziemi Sanockiej w Sanoku, ustanowionym w 2005 roku. Jednocześnie kontrowersje budzi fakt, iż we Lwowie istnieje tablica upamiętniająca Szczygielskiego jako „legendarnego dowódcę UPA”, co jest bolesnym symbolem różnic w postrzeganiu historii przez część środowisk ukraińskich.

Rocznica 2025 roku

81. rocznica zbrodni w Baligrodzie to okazja do refleksji nad tragicznymi wydarzeniami, które odcisnęły piętno na polsko-ukraińskich relacjach. To także moment, by oddać hołd ofiarom i przypomnieć o potrzebie pamięci historycznej. W Bieszczadach, gdzie wiele miejsc wciąż „woła o pamięć”, jak podkreśla Edward Orłowski, leśnik z Nadleśnictwa Komańcza, takie wydarzenia jak masakra w Baligrodzie pozostają ważnym elementem lokalnej i narodowej historii. Dziś Baligród, choć spokojny, nosi w sobie ślady tamtych tragicznych dni. Rocznice takie jak ta przypominają o konieczności dialogu, prawdy historycznej i szacunku dla ofiar, aby podobne wydarzenia nigdy więcej nie miały miejsca.

Idź do oryginalnego materiału