Ropa Brent rośnie do 4% w związku z eskalacją wojny między Iranem a Izraelem

bejsment.com 2 godzin temu

We wtorek kilka rakiet uderzyło w Tel Awiw (Izrael).

Baryłka referencyjna w Europie przekracza 75 dolarów w najbardziej byczy dzień w roku. Niepewność dotarła także na Wall Street, gdzie tak zwany wskaźnik strachu, Vix, wzrósł o 22% do 2,94%, przy cenie baryłki poniżej 74 dolarów.

Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari zwrócił uwagę, iż jakikolwiek atak rakietowy Iranu na Izrael będzie powszechny i zakrojony na dużą skalę, co tylko zwiększyło niepokój inwestorów. Jak wyjaśniły izraelskie władze , w ciągu ostatnich kilku godzin Izrael przeprowadził inwazję lądową na południowy Liban , czemu towarzyszy ogień z powietrza i artyleryjski. To „kolejna faza wojny”, jak określił izraelski minister obrony Yoav Gallant. Odkąd prawie rok temu rozpoczęła się wojna w Gazie, armie Izraela i Hezbollahu wymieniły ogień, w wyniku czego ponad 160 000 ludzi musiało opuścić swoje domy po obu stronach granicy. W ostatnich tygodniach Izrael nasilił swoją ofensywę przeciwko Hezbollahowi, która rozpoczęła się od detonacji tysięcy pagerów i krótkofalówek , w wyniku czego setki tysięcy ludzi zostało przesiedlonych.

W obliczu wzrostu napięcia w regionie kraje produkujące zrzeszone w OPEC spotykają się jutro, w środę, aby omówić poziomy produkcji na następny kwartał. Oprócz słabości, jaką w dalszym ciągu wykazuje chińska gospodarka, w ostatnich dniach pojawiły się informacje sugerujące, iż Arabia Saudyjska, największy eksporter ropy, będzie rozważać zwiększenie produkcji, aby utrzymać udziały w rynku. Jednocześnie Libia przygotowuje się do przywrócenia produkcji po tym, jak dwa rywalizujące ze sobą rządy osiągnęły porozumienie w sprawie przywództwa banku centralnego.

Pomimo odbicia cen ropy Julius Baer wskazuje na zmianę perspektywy na rynku. „W zeszłym roku podobne wydarzenia mogły tymczasowo podnieść ceny do poziomu trzycyfrowego. Jaki jest powód tej różnicy? Rynek ropy naftowej znajduje się w innym otoczeniu; Nastroje na rynku zmieniły się w niedźwiedzie. Uważamy, iż w wyniku różnych wstrząsów popytowych i geopolitycznych, które miały miejsce od 2021 r., w ceny ropy systematycznie rosła premia za ryzyko i wydaje się, iż premia ta trwale zanikła. „Geopolityka jest zwykle elementem tymczasowym, okresowo wprowadzającym strach i emocje na rynek ropy”. Dodają też, iż podzielają „powszechną już opinię, iż rynek ropy powinien odnotować nadwyżkę dostaw do 2025 roku”.

Jednak nie wszyscy analitycy się z tym zgadzają. Bloomberg Intelligence zwraca uwagę, iż większość operatorów spodziewa się w nadchodzących dniach dalszego wzrostu cen ropy naftowej, wbrew konsensusowi cenowemu, który wskazywał na ogólny spadek cen.

Wpływ na giełdę

Atak Iranu na Izrael spowodował także wzrost niestabilności na rynku akcji, gdzie główne europejskie giełdy przyspieszyły cięcia. Indeks Ibex przewodził spadkom, spadając o 1,72% w dniu, w którym sektor bankowy odnotował znaczne spadki, a firmy takie jak Santander i BBVA straciły ponad 4%. Cięcia nie uchroniły także linii lotniczych, które są uważane za najbardziej dotknięte wzrostem niestabilności na Bliskim Wschodzie, przy czym Air France spadł o 6,7%, IAG o 5%, a Lufthansa o 2,5%. .

Wręcz przeciwnie, firmy powiązane z przemysłem zbrojeniowym odnotowały zyski: BAE Systems wzrósł o 2,2%, Rheinmetall o 5%, a Saab o 3,5%. Wyraźnie wyróżniają się także zyski koncernów naftowych – brytyjski Shell dodał 2,2%, a francuski TotalEnergys 1,4%.

Niepewność dotarła także na Wall Street, gdzie tak zwany wskaźnik strachu, Vix , wzrósł o 22%. Główne indeksy giełdowe zakończyły pierwszą sesję miesiąca na minusie, przy przemysłowym Dow Jones ze stratą 0,41%, a technologiczny Nasdaq ze spadkiem o 1,53%. Amerykańskie koncerny energetyczne zyskały aż o 5% po wzroście cen ropy, natomiast straty prowadziły spółki technologiczne. Przykładowo Nvidia i Apple spadły do 3,6%.

Inwestorzy szukają schronienia w bezpiecznych aktywach w pełnym tego słowa znaczeniu: uncja złota rośnie o 1,1%. Cięcia pogłębiły także rentowności rynku długu, gdzie rentowność 10-letniej hiszpańskiej obligacji wynosi 2,8%, podczas gdy niemiecka na ten sam okres straci 2%, czyli poziomu nienotowanego od grudnia ub. rok.

Ta strona została zaimportowana z El Popular

Idź do oryginalnego materiału